Ceramiczna okładzina na stacjach Ursynów i Służew I linii metra, została wpisana do rejestru zabytków województwa mazowieckiego. Postępowanie w tej sprawie wszczęto z urzędu na wniosek Stowarzyszenia Kolekcjonerzy Czasu.
Decyzję w tej sprawie podjął Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków prof. Jakub Lewicki.
Mozaika pokrywa prawie całą wysokość ściany na długości całego peronu. Płytki mają kształt prostokątny, czasami trójkątny – będący połówką prostokąta.
"Relikt ambitnych planów klasy politycznej okresu stanu wojennego"
Okładzina ściany zatorowej na stacji Ursynów jest utrzymana w czerwieniach, żółciach, brązach i pomarańczach z miejscowo zlokalizowanymi szarymi płytkami. Okładzina ściany zatorowej na stacji Służew jest zaś utrzymana w żółciach, czerwieniach, brązach, pomarańczach i błękicie.
Dojścia do wind są wyłożone powtarzalnymi płytkami w jednym kolorze. Na stacji "Ursynów" dojścia do wind są wyłożone czerwonymi, ryflowanymi płytkami, na stacji Służew – bordowymi, gładkimi. Autorem projektu mozaiki na stacji Służew jest Krzysztof Jachiewicz, a na Ursynowie Andrzej Drzewiecki.
- Wartość historyczna okładzin ceramicznych opiera się na fakcie, iż wystrój mozaikarski stacji Ursynów i Służew stanowi relikt ambitnych planów klasy politycznej okresu stanu wojennego, gdzie przy jednoczesnym terrorze państwowym dla legitymizacji rządów miał być zbudowany system komunikacyjny znacząco podnoszący standard życia części mieszkańców stolicy - ocenił prof. Jakub Lewicki.
Podkreślił, że ówczesne władze wybrały swobodną estetykę odpowiadającą zachodnim realizacjom – ściany zatorowe stacji Ursynów i Służew przypominają ceramiczne kompozycje autorstwa wybitnego brytyjskiego artysty Paula Huxleya na stacji "King’s Cross" w Londynie.
"Propagandowy wymiar realizacji metra"
- Dekoracje obu stacji metra, jako samodzielne dzieła sztuki świadczą o propagandowym wymiarze realizacji metra, które ze względów ekonomicznych otwarto dopiero w 1995 r. Dzieło zrealizowane w latach 90. XX w. w ramach inwestycji z początku lat 80. XX w. przynależy pod względem historycznym do poprzedniej epoki – PRL i jest bezpośrednio związane z wydarzeniami Stanu Wojennego - wyjaśnił konserwator.
Podkreślił, że dzieło operuje zarówno barwą jak i fakturą – część płytek jest ryflowana co podkreśla ekspresyjny charakter – zwłaszcza gdy identyczne płytki tworzą większe mozaiki. - Analogii i wzoru dla okładzin ścian zatorowych można szukać w sztuce lat 20. XX w., a zwłaszcza w teorii mechanofaktury Henryka Berlewiego, wobec której dzieła miały odejść od iluzji przestrzennej na rzecz zaakcentowania dwuwymiarowości obrazu - dodał.
- Zrealizowane stacje są zabytkiem konkretnego okresu, gdy system komunikacyjny będący również systemem schronów na wypadek konfliktów zbrojnych mógł jednocześnie pełnić rolę galerii sztuki nowoczesnej - ocenił konserwator.
Przekazał, że mozaiki na stacji Ursynów i Służew posiadają status unikatu (zaledwie dwa wystroje ceramiczne z całościowej koncepcji plastycznej metra – jedynego takiego systemu w Polsce), które zapoczątkowały tradycję myślenia o metrze w Warszawie jako podziemnej i ogólnodostępnej galerii sztuki.
Decyzja konserwatora uchroniła mozaiki przed reklamami
W listopadzie zeszłego roku informowaliśmy o tym, że na mozaiki przykryto nośnikami reklamowymi. Pan Paweł twierdził, że Metro Warszawskie, montując w tym miejscu reklamy, niszczy mozaikę, która "jest całościową kompozycją plastyczną". Wówczas Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków zapowiedział wszczęcie procedury wpisu do rejestru historycznych elementów wystroju najstarszych stacji.
Jak wówczas tłumaczył, przez okres trwania postępowania standardowo nie będzie można wykonywać prac remontowych na obszarze obejmującym mozaiki. W przypadku wpisu wszelkie prace oraz działania, czyli np. umieszczanie nośników reklamowych, będą musiały być uzgadniane z MWKZ.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: MWKZ