Do awarii doszło na wysokości ulicy Czorsztyńskiej, na jezdni w kierunku Dworca Zachodniego.
- Studzienka wygląda na naprawioną, a wokół niej są ustawione biało-czerwone znaki ostrzegawcze i pachołki. Środkowy pas jest wyłączony z ruchu - opisywał chwilę po godzinie 8 Artur Węgrzynowicz z tvnwarszawa.pl.
I dodał, że spowodowało to ogromne utrudnienia w ruchu. Korek zaczyna się jeszcze na wysokości zjazdu w aleję Prymasa Tysiąclecia z trasy S8.
- Powodem tej sytuacji jest pęknięty właz. Zgłoszenie otrzymaliśmy w poniedziałek o godzinie 23. Około godziny 2 studzienka została wymieniona, jednak konieczne było zabezpieczenie jej oznakowaniem i wyłączenie środkowego pasa. Chodziło o to, by beton mógł zastygnąć po naprawie - poinformowała Karolina Gałecka, rzeczniczka Zarządu Dróg Miejskich.
I dodała, że oznakowanie zostało już usunięte.
Będą naprawiać włazy
Pęknięte włazy, uszkodzone pierścienie, brakujące klapy - wszystkie takie sytuacje w alei Prymasa Tysiąclecia kończyły się ogromnymi korkami. Drogowcy postanowili temu zaradzić i ogłosili w styczniu przetarg na naprawę włazów.
W sumie ma to dotyczyć ponad 200 takich miejsc na terenie całej Warszawy. Przetarg dotyczył wymiany zniszczonych włazów i regulację tych, które nie są na równi z asfaltem.
Na początku marca otwarte zostały oferty. - Jesteśmy w trakcie wyłaniania wykonawcy - mówiła rzeczniczka ZDM.
Przez uszkodzony właz w alei Prymasa Tysiąclecia 22 stycznia kierowcy stali w kilometrowych korkach. Podobnie było zaledwie tydzień wcześniej. Wtedy pękł pierścień otaczający właz.
W czerwcu ubiegłego roku studzienka była powodem wydarzeń godnych filmu Barei. Drogowcy przez blisko 13 godzin walczyli z klapą. Najpierw były cztery nieudane próby dopasowania nowego włazu. Ostatecznie trzeba było wymienić całą metalową obręcz i zamontować nową klapę.
Awaria studzienki w alei Prymasa Tysiąclecia
kk/ran