Marsz dla Klimatu ulicami Warszawy w kolorach katastrofy klimatycznej

Źródło:
tvnwarszawa.pl
"Przez ignorancję w sprawach klimatu, rząd skazuje nas na cierpienie i śmierć"
"Przez ignorancję w sprawach klimatu, rząd skazuje nas na cierpienie i śmierć"TVN24
wideo 2/2
"Przez ignorancję w sprawach klimatu, rząd skazuje nas na cierpienie i śmierć"TVN24

Czerwona, niebieska, zielona, żółta - cztery kolorowe fale aktywistów z Extinction Rebellion Polska i Strajku dla Ziemi przejdą w sobotę przez miasto w ramach Wielkiego Marszu dla Klimatu. Każda z nich rozpocznie się w innym miejscu, natomiast wszystkie skończą się w okolicach Jazdowa.

Organizatorzy zapowiedzieli, że sobotni protest zainicjuje cykl wydarzeń organizowanych w całej Europie. W Polsce odbędą się one pod nazwą Rebelia 2020. "Wrzesień, podobnie jak w zeszłym roku, będzie stał pod znakiem manifestacji ruchów klimatycznych w całej Europie. Miliony ludzi wyjdą na ulice, by protestować przeciw bezczynności rządzących wobec postępującego kryzysu klimatycznego" - zapowiada Extinction Rebellion Polska i wyjaśnia, że kryzys powoduje "potężne anomalie pogodowe, susze i powodzie na coraz większych obszarach Polski i świata". Stowarzyszenie ostrzega też, że zmiany "zagrażają życiu miliardów ludzi i milionów gatunków roślin i zwierząt".

"Ignorancja rządu"

W czwartek na konferencji przed Sejmem, jak wyjaśniła Anita Sobiechowska z Extinction Rebellion Polska, aktywiści spotkali się, by porozmawiać o alarmie klimatycznym. - Większość polskich polityków go nie słyszy albo udaje, że nie słyszy. Podstawowym zadaniem władzy jest ochrona życia i zdrowia obywateli. Polski rząd tego nie robi. Przez ignorancję w sprawach klimatu skazuje nas wszystkich na cierpienie i śmierć. To jest jawne złamanie umowy społecznej - oceniła Sobiechowska. - A bezprawnymi działaniami, takimi jak wycinka puszczy albo rozwój kopalni odkrywkowych tylko pogarsza sytuację - dodała.

Jak informują aktywiści, Wielki Marsz dla Klimatu wystartuje w sobotę 5 września o godzinie 12. Ze względu na obostrzenia związane z koronawirusem przejdzie jednak czterema różnymi trasami. "Każda z nich rozpocznie się w innym miejscu Warszawy, natomiast wszystkie skończą się w okolicach Jazdowa, gdzie powstanie miasteczko klimatyczne z wykładami, warsztatami i koncertami" - podają aktywiści.

Cztery "fale", cztery rozpoczęcia marszu Google Maps

Miłość i smutek

Aktywiści wyjaśnili, że kolory poszczególnych tras symbolizują emocje, które towarzyszą ludziom w związku z katastrofą klimatyczną: miłość (czerwony), smutek (niebieski), nadzieję (zielony) i bunt (żółty).

"Marsz czerwony, czyli fala miłości, będzie prowadzony przez postacie Czerwonych Wdów. Performans w kolorze krwi będzie przypominał o wspólnocie z innymi stworzeniami zamieszkującymi Ziemię, które już są lub będą ofiarami szóstego wielkiego wymierania gatunków" - tłumaczą organizatorzy.

Jak czytamy na stronie urzędu miasta, pochód ruszy o 13.30 z ulicy Jasnej. Następnie skieruje się na: Świętokrzyską, Nowy Świat przed pomnik Mikołaja Kopernika, dalej Nowym Światem, przez plac Trzech Krzyży, Wiejską i na Jazdów.

Marsz niebieski to z kolei fala smutku. Błękitne stroje uczestników mają symbolizować wodę, więc pochód będzie przypominać, że bez niej nie ma życia.

Zbiórka odbędzie się o godzinie 13.35 przy rondzie Waszyngtona, potem uczestnicy przejdą ulicami: aleja księcia Józefa Poniatowskiego, Aleje Jerozolimskie, Nowy Świat, plac Trzech Krzyży, Wiejska i Jazdów przed gmach Ambasady Republiki Federalnej Niemiec.

Ubiegłoroczny protest Extinction RebellionKatarzyna Łukasiewicz / Facebook, Extinction Rebellion Polska

Nadzieja i bunt

Zielony to fala nadziei. "Uczestnicy pójdą w nim w kolorach ziemi i liści, aby przypomnieć o wielkiej roli roślin w walce z kryzysem klimatycznym i o tym, że mamy jeszcze szanse, aby się uratować, choć maleją one z każdą chwilą" - zaznaczają aktywiści.

Trasa tego marszu wygląda tak: zbiórka o godzinie 13.40 w ogrodzie Saskim od strony ulicy Królewskiej i dalej ulicami Marszałkowską, Alejami Jerozolimskimi, Nowym Światem, Wiejską aż na Jazdów.

Ostatnia, żółto–czarna fala buntu ma przypominać rój pszczół. Uczestnicy chcą w ten sposób pokazać, że kryzys klimatyczny wymaga współdziałania wszystkich ludzi. "Jeśli chcemy przetrwać, musimy się zjednoczyć ponad podziałami. Bunt wobec bierności decydentów, aby był skuteczny musi być masowy" - podkreślają.

Uczestnicy idący w tej fali ruszą o godzinie 13.35 sprzed gmachu Ministerstwa Klimatu przy Wawelskiej 52/54, a następnie przejdą ulicami: Wawelska, Nowomiejska, plac Zbawiciela, Aleje Ujazdowskie, Wiejska i Jazdów.

- W formie marszów żądamy od polskich polityków ogłoszenia Alarmu Klimatycznego, który będzie zobowiązaniem do rozpoczęcia uczciwej polityki informacyjnej oraz podjęcia pilnych działań dotyczących ochrony klimatu i bioróżnorodności – podsumowuje cytowany w komunikacie Błażej Miernikiewicz z Extinction Rebellion.

Na początku sierpnia aktywiście Greenpeace protestowali na dachu Ministerstwa Środowiska:

Protest aktywistów Greenpeace na dachu Ministerstwa Środowiska
Protest aktywistów Greenpeace na dachu Ministerstwa ŚrodowiskaTVN24

Autorka/Autor:mp/r

Źródło: tvnwarszawa.pl

Źródło zdjęcia głównego: Katarzyna Łukasiewicz / Facebook, Extinction Rebellion Polska / Google Maps

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl