Miasto odwołało zapowiadane na weekend zamknięcie dla ruchu kołowego Krakowskiego Przedmieścia. Jak wyjaśniła rzeczniczka ratusza, w piątek wieczorem na placu Piłsudskiego doszło do "awarii sieci podziemnej infrastruktury". Dlatego plany trzeba było zrewidować.
Ratusz informował w piątek przed południem, że przez kolejne dwa weekendy fragment Traktu Królewskiego zamieni się w deptak dla pieszych i rowerzystów. Niestety nie uda się tego zrobić podczas nadchodzącego weekendu.
"Niestety w ten weekend zamknięcie Krakowskiego Przedmieścia trzeba odwołać z powodu awarii sieci podziemnej infrastruktury, do której doszło wieczorem na Pl. Piłsudskiego, przy ul. Królewskiej" - poinformowała wieczorem na Twitterze rzeczniczka ratusza Monika Beuth-Lutyk. Zaznaczyła, że naprawa potrwa cały weekend, a ponieważ nie ma możliwości objazdu Krakowskiego Przedmieścia, dlatego nie może ono być deptakiem.
Zarząd Dróg Miejskich doprecyzował z kolei, że chodzi o "awarię wodociągową". "Dopiero za tydzień (29-30 maja) na odcinku od ulicy Senatorskiej do Świętokrzyskiej, Krakowskie Przedmieście stanie się deptakiem" - napisali drogowcy na Twitterze.
Natomiast rzecznik MPWiK zdementował, że awaria dotyczy infrastruktury wodociągowej. - Byliśmy na miejscu, ale to nie nasza awaria - przekazał Marek Smółka. Drogowcy usunęli wpis, a w rozmowie z tvnwarszawa.pl rzecznik ZDM Jakub Dybalski przekazał, że na razie nie wiadomo, dlaczego jezdnia się zapadła. - Na miejscu jest Zakład Remontów i Konserwacji Dróg, który będzie to łatał, tylko okazało się, że w tej dziurze jest przewód energetyczny. Na miejsce wezwano więc energetyków, żeby to wyłączyli - wyjaśnił Dybalski.
Pewne jest, że w związku z awarią zapowiadane wcześniej zmiany w rozkładach autobusów miejskich nie wejdą w życie i komunikacja będzie kursować po trasach podstawowych.
Źródło: PAP, tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl