Policja prowadzi czynności dotyczące niedzielnego zdarzenia na rogu Ząbkowskiej i Brzeskiej, gdzie kobieta jadąca audi uderzyła w budynek. Jak podają media, za kierownicą miała znajdować się celebrytka - Monika G.
Policja nie potwierdza tej informacji. Podaje jedynie, że autem marki Audi kierowała kobieta w wieku 25 lat.
"Woń alkoholu"
- Obecnie przebywa w szpitalu. Będziemy prowadzili swoje czynności w kierunku kolizji drogowej. Jeśli okaże się, że kierująca była pod wpływem alkoholu, ponieważ została pobrana krew do badań, to będą prowadzone dodatkowo czynności dotyczące kierowania w stanie nietrzeźwości - powiedziała nam w poniedziałek rano Paulina Onyszko z Komendy Rejonowej na Pradze Północ.
Jednak koło południa 25-latka zjawiła się w komendzie przy Pradze Północ. - Została przesłuchana w związku z niedzielnym zdarzeniem. Odmówiła składania wyjaśnień - powiedziała po godzinie 15 Onyszko.
Jak zaznaczyła, zaraz po zdarzeniu nie sprawdzono stanu trzeźwości kobiety, bo szybko została przewieziona do szpitala. - Ze wstępnych informacji wynika, że była wyczuwalna od tej pani woń alkoholu. Na wyniki badań krwi trzeba będzie czekać nawet kilka tygodni - podkreśliła Onyszko.
Policja apeluje, by świadkowie zdarzenia zgłaszali się do komendy policji przy Jagiellońskiej 51.
Popłoch wśród pieszych
Jak pisaliśmy na tvnwarszawa.pl, do wypadku doszło w niedzielę, przed godziną 17. Audi najpierw zderzyło się z toyotą, a potem wbiło w ścianę narożnego budynku. Kierująca ratowała się prawdopodobnie przed uderzeniem w betonowe bariery, które ustawiono w poprzek ulicy w związku z festynem Otwarta Ząbkowska. Ulica pełni latem funkcję deptaku.
W niedzielę po południu był tam tłum ludzi. - W pierwszej chwili myśleli, że ktoś chce ich taranować. Wpadli w popłoch - relacjonował Bartosz Andrejuk, dziennikarz, który był w okolicy i przesłał nam zdjęcia ze zdarzenia.
O tym, że audi kierowała celebrytka, jedna z sióstr G., napisał jako pierwszy portal warszawawpigulce.pl.
Siostra dziękuje Bogu
W poniedziałek po południu do sprawy odniosła się jej siostra - Małgorzata. Napisała, że "każdy ma w życiu gorszą chwile" oraz "każdy ma prawo popełnić błąd".
"Dziękuję Bogu za to że Cię mam, za to że mi Cię nie zabrał do siebie bo masz jeszcze drogę do przejścia i to ja poprowadzę Cię za rękę..." - napisała w mediach społecznościowych. Dalej przeprosiła, że nie może być przy siostrze, ale jest w Grecji. "Jesteś teraz pod najlepszą opieką specjalistów i anioł stróż nad Tobą czuwa... Kocham Cię moja malutka Esmi" - skończyła.
kw,ran/mś