Wyrok zapadł w kwietniu, treść orzeczenia ukazała się w czerwcu. Adam K. został oskarżony o nieudzielenie pomocy rannych z wypadku, czyli o czyn z art. 162 § 1 kodeksu karnego. Sąd stwierdził, że oskarżony mężczyzna mógł to zrobić bez narażania siebie lub innej osoby na niebezpieczeństwo.
Adam K. został również oskarżony o utrudnianie postępowania karnego, czyli o przestępstwo z art. 239 § 1 kodeksu karnego. Jak wyjaśnił sąd, Adam K. utrudniał postępowanie, poprzez pomoc Łukaszowi Ż. w uniknięciu odpowiedzialności karnej za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym. To on udostępnił lokal do ukrycia się oraz telefon stacjonarny, z którego to Łukasz Ż. organizował swoją ucieczkę z Polski.
Wyrok w sprawie Adama K. wydał sędzia Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia Łukasz Grylewicz. Skazał go na pięć miesięcy więzienia oraz półtora roku ograniczenia prac społecznych w wymiarze 30 godzin miesięcznie. Adam K. musi także zapłacić po osiem tysięcy złotych zadośćuczynienia na rzecz każdej z trzech osób pokrzywdzonych w wypadku.
Zginął ojciec dwójki dzieci
Do wypadku na Trasie Łazienkowskiej doszło w nocy z 14 na 15 września ubiegłego roku. Volkswagen, za którego kierownicą siedział - według śledczych - Łukasz Ż., najechał na tył forda, który następnie uderzył w barierki energochłonne.
Fordem podróżowała czteroosobowa rodzina. W zderzeniu zginął 37-letni pasażer tego auta. Do szpitala trafiły trzy osoby z niego: kierująca 37-letnia kobieta i dzieci w wieku czterech i ośmiu lat. Do szpitala przewieziono także kobietę, która podróżowała volkswagenem.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Ż. zbiegł z miejsca zdarzenia. Został zatrzymany w Lubece. Trafił do Polski na podstawie zgody niemieckiego sądu w ramach procedury ENA. Jest podejrzany o spowodowanie wypadku w ruchu lądowym, prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości i niestosowanie się do orzeczonych środków karnych.
Jego koledzy Mikołaj N., Damian J. i Maciej O. zostali zatrzymani na miejscu wypadku. Usłyszeli zarzuty nieudzielenia pomocy i poplecznictwa. Ostatni zatrzymany do sprawy to Kacper D. Usłyszał on zarzut utrudniania postępowania karnego, poprzez pomoc Łukaszowi Ż. w wyjeździe z Polski i ucieczkę na teren Niemiec.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Łukasz Ż. był wielokrotnie karany
Łukasz Ż. był wielokrotnie karany: za jazdę pod wpływem alkoholu, za jazdę bez uprawnień, za oszustwa i posiadanie narkotyków. Pięciokrotnie sądy zakazywały mu prowadzenia pojazdów. Najczęściej skazywany był na prace społeczne. Raz za złamanie sądowego zakazu trafił do więzienia, odsiedział 11 miesięcy.
Ostatni wyrok dla mężczyzny, również dotyczący złamania zakazu, zapadł niespełna dwa miesiące przed wypadkiem w Sądzie Rejonowym dla Warszawy Pragi-Północ. Wówczas sąd orzekł, że mężczyzna musi wrócić do więzienia - na półtora roku. Decyzja nie zdążyła się jednak uprawomocnić.
Autorka/Autor: mg/b
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Vitrina.pl