We wtorek, 1 lipca, poziom wody w Wiśle wynosił 25 centymetrów. Na zdjęciach od reportera tvnwarszawa.pl Klemensa Leczkowskiego widać, że rzeka odsłoniła dno. To jeszcze nie jest jednak najgorszy z możliwych scenariuszy.
Ma paść niechlubny rekord
Według danych Hydro IMGW, jest to "strefa stanów niskich". Absolutne minimum wartości to 20 centymetrów. Według prognoz synoptyków, w najbliższych dniach poziom będzie malał. W środę, 2 lipca, ma spaść do 23 centymetrów, w czwartek, 3 lipca, do 21 centymetrów. Najgorsza sytuacja ma nastąpić w piątek, 4 lipca, kiedy to Wisła pobije rekord najniższego stanu, spadając do poziomu 19 centymetrów.
Jeszcze we wrześniu zeszłego roku informowaliśmy na tvnwarszawa.pl, że stan wody w Wiśle przy bulwarach spadł do poziomu 20 centymetrów. Był to wówczas najniższy wynik w historii pomiarów.
To były wówczas najniższe wartości od 1951 roku. Jak podawał IMGW, od tej daty "dokładnie mierzone są minima i maksima". Choć historycznie pierwszego pomiaru dokonano już w 1798 roku na wysokości mostu łyżwowego (dziś znajduje się tu kładka pieszo-rowerowa), danych z tamtych czasów nie możemy porównać z tymi obecnymi. Nie gwarantują dokładnego przeliczenia na dzisiejszy stan wody, co wynika z innej metodologii prowadzenia badań.
Fala upałów i odwołane promy
Sytuacji nie sprzyja to, że najbliższe dni przyniosą upały. Kolejny strumień gorącego powietrza płynącego z Afryki do Europy tym razem nie ominie naszego kraju. Już teraz afrykański żar przemierza zachód i południe kontynentu, kierując się do centrum Europy. Synoptycy tvnmeteo.pl szacują, że szczyt upalnej fali, jaka nastanie w Polsce, przypadnie na drugą połowę tygodnia.
- Z powodu niskiego stanu Wisły nie można uruchomić żeglugi promowej w pełnej krasie - poinformował we wtorek rzecznik Zarządu Transportu Miejskiego Tomasz Kunert.
Zwykle od początku lipca promy pływają codziennie. - Minimum dla promów to kilkadziesiąt centymetrów. To są doświadczeni wodniacy, znają Wisłę. Wiedzą, jak te mielizny, które pojawiają się okresowo, ominąć. Ale to minimum wody musi być - zaznaczył Kunert.
Podkreślił, że bez przeszkód pływa statek do Serocka. - Choć właśnie ze względu na pojawiające się niskie stany wody przenieśliśmy początkową i końcową przystań statku. Kiedyś zaczynał przy bulwarach, teraz rozpoczyna rejsy z portu żerańskiego, gdzie nie ma zagrożenia niskim stanem wody - dodał.
Kampania ratusza
Stołeczny Ratusz przygotował kampanię "Uwaga Upały!". Jej celem jest przede wszystkim edukacja mieszkańców i szybki dostęp do praktycznych wskazówek dotyczących ochrony zdrowia w czasie trwania wysokich temperatur. Materiały informacyjne pojawiły się m.in. w autobusach i tramwajach, mediach społecznościowych i serwisie miejskim. Każda dzielnica otrzymała pakiet materiałów edukacyjnych - ulotki, plakaty, spoty oraz oznaczenia dla wyznaczonych "Miejsc Chłodu". Dzięki kodom QR mieszkańcy mogą łatwiej zlokalizować bezpieczne przestrzenie w swojej okolicy. Materiały informacyjne kampanii zawierają również praktyczne wskazówki dotyczące ochrony przed upałem. Można w nich znaleźć informacje o negatywnych skutkach długotrwałego przebywania w wysokiej temperaturze, takich jak odwodnienie, osłabienie organizmu czy problemy z oddychaniem. Eksperci zalecają unikanie przebywania na słońcu w godzinach największego nasłonecznienia, regularne picie wody, noszenie lekkiej, przewiewnej odzieży oraz korzystanie z klimatyzowanych pomieszczeń, jeśli to możliwe.
"Miejsca Chłodu"
Obecnie na terenie miasta funkcjonuje już 147 "Miejsc Chłodu", takich jak biblioteki, domy kultury czy urzędy dzielnic, w których mieszkańcy mogą znaleźć wytchnienie od upału. Ich dokładne lokalizacje można znaleźć w serwisie Warszawa 19115 oraz w serwisie mapowym Miasta Stołecznego Warszawy. Inicjatywa ta pozwala nie tylko na schłodzenie organizmu, ale też zachęca do bezpiecznego spędzania czasu w przestrzeniach publicznych i promuje ideę otwartych, przyjaznych przestrzeni, w których można nie tylko się schłodzić, ale też spędzić czas w komfortowych warunkach - z książką, gazetą czy grą planszową. To działanie skierowane jest do wszystkich - mieszkańców, turystów, osób starszych, dzieci i ich opiekunów oraz osób z problemami zdrowotnymi.
Miasto cały czas rozwija mapę "Miejsc Chłodu" i aktywnie zachęca partnerów biznesowych do włączenia się w akcję. Placówki, które spełniają określone kryteria (m.in. temperatura poniżej 28 st. C, dostęp do toalety, wody pitnej, miejsca siedzące i dostępność architektoniczna), mogą zostać zgłoszone jako nowe punkty chłodu.
Zraszacze wodne
W odpowiedzi na ekstremalne temperatury Warszawa rozstawia zraszacze w centralnych punktach miasta, m.in. na placach: Zamkowym, Defilad, Konstytucji, a po praskiej stronie na ul. Floriańskiej przy Bazylice. Instalacje rozpylają delikatną mgiełkę wodną, która przynosi ulgę przechodniom i poprawia komfort przebywania w przestrzeni publicznej. Zraszacze są też sukcesywnie montowane na terenach stołecznych dzielnic.
Straż miejska apeluje o czujność i reagowanie na sytuacje, które mogą prowadzić do zagrożenie życia - zwłaszcza w przypadkach pozostawiania dzieci lub zwierząt w rozgrzanych pojazdach. W takich przypadkach należy niezwłocznie powiadomić odpowiednie służby, dzwoniąc pod numer alarmowy 986. Gdy zagrożenie jest bezpośrednie, nie należy wahać się przed podjęciem interwencji, nawet jeśli wymaga to wybicia szyby w pojeździe. Straż przypomina również, żeby w upalne dni szczególną uwagę zwrócić na seniorów, dzieci, osoby z niepełnosprawnościami i osoby w kryzysie bezdomności. W razie wątpliwości najlepiej skonsultować się z operatorem pod numerem 986 lub 112. Szybka reakcja może uratować czyjeś zdrowie lub życie.
W upalne dni, gdy asfalt parzy łapy, a słońce nie daje wytchnienia, warto pamiętać też o zwierzętach. Wystawienie miski ze świeżą wodą przed domem czy sklepem to drobny gest, który może uratować życie psom na spacerze, wolno żyjącym kotom czy spragnionym ptakom.
Autorka/Autor: katke
Źródło: tvnwarszawa.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Klemens Leczkowski / tvnwarszawa.pl