Stołeczni restauratorzy już szykują się na wielkie otwarcie. W lokalach trwają porządki, zamawiane są towary. Właściciele stołecznych lokali spodziewają się tłumów, bo w tym samym czasie rusza Noc Muzeów.
W środę rząd zapowiedział, że przyspieszy z luzowaniem obostrzeń. Nowe daty >>>
W Amatorskiej bez zwolnień
- Chcemy już wrócić do pracy i do naszych stałych klientów. Kontynuować to, co zaczęliśmy dawno temu – zapowiedział pan Marek, właściciel kawiarni Amatorska. Jak dodał, stali bywalcy w czasie lockdownu pamiętali o kawiarni. - Wspierali nas i pytali, jak mogą nam pomóc. To było bardzo miłe – zaznaczył.
- Ciężko nam było przetrwać lockdown. Udało się dzięki pomocy, którą dostaliśmy z rządowej tarczy. Gdyby dłużej potrwały te obostrzenia, to pewnie musielibyśmy się zamknąć. Na szczęście nie musiałem zwolnić nikogo z personelu. Wiem, że niektórzy moi koledzy z branży byli do tego zmuszeni – dodał pan Marek.
Pani Anna, właścicielka Cafe Foksal stwierdziła, że "ponad pół roku to był dramat". - Po tak długim czasie nie wiem, jak stanę na nogi. Sytuacja jest bardzo trudna, dostaliśmy tylko 80 procent tego, co żeśmy się spodziewali. Do tego mam wielki żal do magistratu, że musiałam opłacić koncesję. Przecież wiadomo było, że jesteśmy zamknięci. Skąd mieliśmy wziąć pieniądze? Inne miasta, jak na przykład Opole czy Łódź, zwolniły restauratorów z opłat za koncesję (na alkohol - red.), a stołeczny ratusz zwolnił nas tylko z drugiej raty – podkreśliła pani Anna.
Właścicielka lokalu już nie może doczekać się klientów. - Mam nadzieję, że mieszkańcy wyjdą odwiedzić placówki kulturalne, bo to przecież Noc Muzeów. To dla nas szansa. Może powoli wszystko wróci do normy – dodała.
Nie mogą doczekać się gości
W nieco lepszej sytuacji były restauracje. - Przetrwaliśmy, bo przerzuciliśmy się na dania na wynos. Musieliśmy dopasować menu, z wielu naszych popisowych potraw zrezygnować, a wprowadzić zupełnie nowe. Pomimo pomocy, jaką dostaliśmy, byliśmy niestety zmuszeni zwolnić część personelu – opowiadała pani Sabina z restauracji Chianti.
Czas, gdy lokale były zamknięte, nie został jednak zmarnowany. - Zamiast siedzieć w depresji, myśleliśmy, jak trafić do nowych klientów i w jaki sposób dostosować ofertę do nowej sytuacji. Już wiadomo, że większą wagę będziemy przywiązywać do dań serwowanych na wynos – zaznaczyła pani Sabina.
Restauratorzy liczą, że po tak długim zamknięciu ogródki gastronomiczne przeżyją prawdziwe oblężenie w Noc Muzeów. Wiele stolików jest już zarezerwowanych.
- Bardzo się z tego cieszymy. Nie możemy się doczekać gości. Nasza praca polega nie na wydawaniu posiłków w pudełkach, ale na kontakcie z ludźmi. Tego brakowało nam najbardziej. Wyrażanych opinii, słów krytyki przekazywanych nam osobiście – tłumaczyła pani Sabina.
"Nawet jak będzie padało"
Z odmrożenia gastronomii cieszą się też mieszkańcy stolicy. - Ruszam wraz ze znajomymi na miasto już w nocy z piątku na sobotę. Mam dość siedzenia samemu w domu. Dobrze, że w końcu rząd zdecydował się na poluzowanie obostrzeń związanych z gastronomią – stwierdził Jacek, informatyk.
Gotowy pomysł na weekend ma też Magda, księgowa. - W planach mam odwiedzenie kilku muzeów, a po drodze na pewno przysiądę gdzieś w jakieś knajpce. Bardzo mi tego brakowało. Mam tylko nadzieję, że znajdę gdzieś miejsce, bo wszyscy, z którymi rozmawiam, mają podobne plany. Nawet jak będzie padało, to i tak wyjdę z domu. Będę miała motywację, bo teraz pracuję zdalnie i nawet do pracy nie muszę dojeżdżać – przyznała.
Na razie tylko w ogródkach
Od 15 maja lokale gastronomiczne mogą obsługiwać gości na zewnątrz, w ogródkach. Już od 29 maja będą mogli przyjąć klientów także wewnątrz. Lokale będą jednak otwarte pod pewnymi warunkami. W przypadku działalności ogródków restauracyjnych, jak i lokali gastronomicznych będzie obowiązywał ścisły reżim sanitarny – maksymalnie 50 procent obłożenia lokalu, a także zachowana bezpieczna odległość i limit osób.
W rozporządzeniu napisano, że klienci będą musieli zajmować co drugi stolik, a odległość między stolikami będzie musiała wynosić co najmniej półtora metra, chyba że między stolikami postawiona zostanie przegroda o wysokości co najmniej jednego metra, licząc od powierzchni stolika.
Autorka/Autor: katke/b
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24