Paweł Adamowicz ma być patronem śródmiejskiej alei. PiS upomina się o ulicę Lecha Kaczyńskiego

Źródło:
tvnwarszawa.pl
Rafał Trzaskowski wpisuje się do księgi kondolencyjnej po śmierci prezydenta Gdańska Pawła AdamowiczaR. Motyl/Urząd Miasta Warszawa

Aleja w jednym ze śródmiejskich parków ma zyskać imię prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Pomysł wyszedł z inicjatywy prezydenta miasta Rafała Trzaskowskiego i szybko zdążył wywołać poruszenie wśród polityków Prawa i Sprawiedliwości. Pytają, dlaczego własnej ulicy wciąż nie doczekał się Lech Kaczyński.

O tym, że miasto ma w planach w ten sposób uhonorować tragicznie zmarłego w ubiegłym roku Pawła Adamowicza pierwsza napisała "Gazeta Stołeczna".

Jak czytamy w projekcie uchwały, Adamowicz ma zostać patronem alei w parku na Jazdowie. Dokładnie chodzi o aleję biegnącą od ulicy Jazdów wzdłuż zachodniej granicy Parku Tadeusza Mazowieckiego, a następnie w granicach tego parku do ulicy Górnośląskiej. "Obydwu politykom [Mazowieckiemu i Adamowiczowi - red.] były bliskie idee wolności i 'Solidarności'" - czytamy w dokumencie.

Paweł Adamowicz będzie patronem jednej z alej w parku na JazdowieUrząd Dzielnicy Śródmieście

Z inicjatywy Rafała Trzaskowskiego

Jak przekazał nam śródmiejski radny Koalicji Obywatelskiej Daniel Łaga, z inicjatywą na uczynienie Adamowicza patronem wyszedł prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. "Projekt uchwały jest realizacją inicjatywy Prezydenta m.st. Warszawy o upamiętnienie Pawła Adamowicza, tragicznie zmarłego Prezydenta Gdańska, w nazewnictwie Warszawy. Prezydent wystąpił do Rady m.st. Warszawy z wnioskiem o nadanie nazwy przed upływem 5 lat od śmierci patrona" - czytamy w uzasadnieniu projektu.

W Warszawie obowiązuje zasada, że placom, skwerom, alejom czy ulicom można nadać imię patrona dopiero po pięciu latach od ich śmierci. Ten okres może skrócić prezydent miasta i z tej możliwości skorzystał. Nazwą, jak każdą inną, musi zaakceptować Rada Warszawy.

Łaga poinformował, że dzielnicowi radni zajmą się projektem uchwały na najbliższym posiedzeniu komisji ładu przestrzennego 9 stycznia, a 14 stycznia na sesji rady dzielnicy zaopiniują projekt. Z kolei na sesji 16 stycznia uchwałą o nadaniu nazwy zajmie się Rada Warszawy.

Uchwały o nadaniu nazw miejskim obiektom opiniuje także zespół nazewnictwa miejskiego, który już raz, w 2019 roku, wydał negatywną opinię w tej sprawie. Członkowie zespołu tłumaczyli wtedy, że nie należy upamiętniać osób wcześniej niż pięć lat po ich śmierci. "Zdaniem Zespołu jest to minimalny czas karencji, a nawet powinno się go wydłużyć do 10 lat, by decyzji wymagających namysłu nie podejmować w emocjach" - brzmiało uzasadnienie.

PiS pyta o Lecha Kaczyńskiego

Nieprzychylnym okiem na pomysł prezydenta Trzaskowskiego spoglądają niektórzy z polityków PiS-u. Inicjatywa nie spodobała się na przykład Radosławowi Fogielowi, który odniósł się do tej sprawy na Twitterze: "Upamiętniajmy śp. Pawła Adamowicza, proszę bardzo. Dziwi tylko, że nieżyjący prezydent Gdańska zasługuje na własną ulicę w Warszawie - i to przed upływem wymaganych uchwałą Rady Miasta pięciu lat od śmierci, a nieżyjący prezydent Warszawy nie zasługuje".

Politykom PiS-u natychmiast wypomniano, że na forum Rady Warszawy nie złożyli wniosku o ulicę dla byłego zmarłego tragicznie prezydenta Warszawy i Polski. "radni PiS w Warszawie przez lata nie złożyli wniosku o nadanie nazwy ulicy w Warszawie imieniem Lecha Kaczyńskiego. Podobnie jak nie składali wniosku o lokalizację pomnika smoleńskiego przy Krakowskim Przedmieściu. Wolą gonić króliczka niż go złapać" - stwierdził Sebastian Wierzbicki z SLD.

- W Warszawie od wielu lat rządzą prezydenci z ramienia Platformy Obywatelskiej. Fakt, że do tej pory prezydent Lech Kaczyński nie został upamiętniony w przestrzeni publicznej jest po prostu dziwny. Stąd cała dyskusja – skomentował w rozmowie z tvnwarszawa.pl Błażej Poboży, wiceprzewodniczący klubu Prawa i Sprawiedliwości w Radzie Warszawy. - W tej kadencji nie składaliśmy stosownego wniosku formalnego w tej sprawie, bo za dobrą monetę wzięliśmy dotychczasowe deklaracje prezydenta Trzaskowskiego dotyczące zarówno upamiętnienia Lecha Kaczyńskiego, jak i dekomunizacji nazw ulic - dodał.

Po wyborach. Ale których?

Po uchyleniu przez sąd administracyjny decyzji wojewody mazowieckiego o dekomunizacji nazw niektórych warszawskich ulic, Rafał Trzaskowski faktycznie zadeklarował, że w kilku przypadkach nazwy powinny zostać zmienione. Wymieniał m.in. Zbigniewa Romaszewskiego, Danutę Siedzikównę "Inkę", Stanisława Pyjasa czy Grzegorza Przemyka.

O byłym prezydencie mówił tak: - Uważam, że Lech Kaczyński zasługuje na upamiętnienie w Warszawie, natomiast nie chcę podejmować inicjatywy w ogniu kampanii wyborczej, która się właśnie zaczyna - do Parlamentu Europejskiego, a później do parlamentu, dlatego że dobrze wiem, że w kampanii wyborczej mielibyśmy tylko zgiełk polityczny. Złożę swoją konkretną propozycję, ale po wyborach parlamentarnych.

Wybory się odbyły, propozycja nie padła. Dziś współpracownicy prezydenta stolicy znów mówią "po wyborach", tym razem mając na myśli prezydenckie.

- Prezydent Trzaskowski uważa ze Lech Kaczyński również zasługuje na tego rodzaju upamiętnienie, jednak nie chciałby, żeby tak poważna sprawa była wykorzystywana politycznie podczas kampanii wyborczej. Dlatego wniosek o nadanie imienia Lecha Kaczyńskiego jednej z ulic, prezydent Trzaskowski zamierza złożyć po wiosennych wyborach prezydenckich – przekazała nam Ewa Rogala z biura prasowego warszawskiego ratusza.

Czy radni PiS wystąpią z formalnym wnioskiem o uhonorowanie Lecha Kaczyńskiego w przestrzeni publicznej? Błażej Poboży zaznaczył, że jeśli Rafał Trzaskowski dalej będzie bierny w tej sprawie, niewykluczone, że taki wniosek się pojawi.

Tryb przyspieszony

W dyskusji nad inicjatywą uhonorowania zamordowanego prezydenta Gdańska kolejnym zarzutem jest przyspieszony tryb, z którego skorzystał Rafał Trzaskowski. - Z rozmów, jakie przeprowadziłem z samorządowcami z Gdańska jasno wynika, że świętej pamięci prezydent Paweł Adamowicz konsekwentnie trzymał się zasady nieprzekraczania pięciu lat - zauważył Poboży.

Nadanie nazwy będzie kosztowało miasto ponad osiem tysięcy złotych - to koszt instalacji tablic z nazwą.

Aleja Pawła Adamowicza ma przebiegać przez park Tadeusza Mazowieckiego równolegle do MyśliwieckiejGoogle Maps

O uhonorowaniu ofiar komunistycznego terroru prezydent Rafał Trzaskowski mówił w marcu ubiegłego roku:

Romaszewski, "Inka", Przemyk, Pyjas mogą wrócić jako patroni ulic

"Jeśli chodzi o Kaczyńskiego, podejmę inicjatywę po wyborach"
"Jeśli chodzi o Kaczyńskiego, podejmę inicjatywę po wyborach"TVN24
wideo 2/2

Źródło: tvnwarszawa.pl

Autorka/Autor:mp/dg/b

Źródło zdjęcia głównego: R. Motyl/Urząd Miasta Warszawa

Pozostałe wiadomości

Z utrudnieniami musieli się liczyć kierowcy, którzy w porannym szczycie wybrali podróż mostem Świętokrzyskim. Jezdnię zablokowali aktywiści i aktywistki z Ostatniego Pokolenia, którzy domagają się większych inwestycji w transport publiczny.

Aktywiści klimatyczni zablokowali most Świętokrzyski

Aktywiści klimatyczni zablokowali most Świętokrzyski

Źródło:
tvnwarszawa.pl

20 zastępów straży gasiło w nocy z wtorku na środę pożar hali w Nowym Dworze Mazowieckim. Nikt nie ucierpiał, ale straty finansowe są duże.

Płonęła hala w kompleksie magazynowo-biurowym

Płonęła hala w kompleksie magazynowo-biurowym

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Płocka zatrzymali na gorącym uczynku 19-latka, który próbował sprzedać innemu nastolatkowi marihuanę. W mieszkaniu zatrzymanego znaleziono ponad 2,5 kilograma narkotyków, w tym amfetaminę i MDMA.

Chciał sprzedać marihuanę nastolatkowi. Wpadł. W mieszkaniu miał więcej towaru

Chciał sprzedać marihuanę nastolatkowi. Wpadł. W mieszkaniu miał więcej towaru

Źródło:
PAP

Pod Ciechanowem kierujący volvo w obszarze zabudowanym przekroczył dozwoloną prędkość aż o 68 km/h. Okazało się, że własne błędy nic go nie nauczyły. Wcześniej był już karany za przekroczenie prędkości. Teraz zapłaci cztery tysiące złotych mandatu i za kółko nie wsiądzie przez najbliższe trzy miesiące.

Cztery tysiące złotych mandatu za przekroczenie prędkości

Cztery tysiące złotych mandatu za przekroczenie prędkości

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Przy ulicy Marywilskiej powstaje tymczasowe targowisko. Pomieści 800 kontenerów i parking na 400 samochodów. Jak przekazała prezes spółki Marywilska 44, zapewni ono miejsce pracy około 60 procentom kupców, którzy stracili swoje sklepy w pożarze hali. Kiedy będzie otwarte?

Tymczasowe targowisko na Marywilskiej ma zostać otwarte jeszcze w wakacje

Tymczasowe targowisko na Marywilskiej ma zostać otwarte jeszcze w wakacje

Źródło:
PAP

- Do gmachu Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej na rogu Nowogrodzkiej i Brackiej wszedł mężczyzna, który w torbie miał niebezpieczne przedmioty - powiedział Jakub Pacyniak ze śródmiejskiej policji.

Akcja służb w ministerstwie. 44-latek miał w torbie broń hukową, pałkę teleskopową, gaz pieprzowy i kilka noży

Akcja służb w ministerstwie. 44-latek miał w torbie broń hukową, pałkę teleskopową, gaz pieprzowy i kilka noży

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

W miejscowości Michałów-Reginów koło Legionowa odkopano ludzkie szczątki. Prawdopodobnie pochodzą z czasów drugiej wojny światowej i należą do żołnierzy, którzy polegli podczas prowadzonych w tym miejscu walk.

Podczas rozbudowy drogi odkryto ludzkie szczątki

Podczas rozbudowy drogi odkryto ludzkie szczątki

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kierowcy podróżujący trasą S8 musieli liczyć się z utrudnieniami, drożny był jeden pas ruchu. Strażacy gasili płonący kamper. Nikt nie ucierpiał.

Kamper stanął w płomieniach

Kamper stanął w płomieniach

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Ze stawu pod Otwockiem wyłowiono ciało mężczyzny. Zmarły wyszedł w poniedziałek na ryby i nie wrócił do domu.

Wyszedł na ryby, nie wrócił do domu. Jego ciało wyłowiono ze stawu

Wyszedł na ryby, nie wrócił do domu. Jego ciało wyłowiono ze stawu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Otwocka zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy mieli wymuszać haracz od kobiet świadczących usługi seksualne. Później do podejrzanych dołączyły jeszcze trzy kobiety. Powód? Chciały wymusić zmianę zeznań u pokrzywdzonych.

"Kobiety przyszły po haracz i wymuszały zmianę zeznań w sprawie zatrzymanych mężczyzn"

"Kobiety przyszły po haracz i wymuszały zmianę zeznań w sprawie zatrzymanych mężczyzn"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

We wtorek rano w Mrozach koło Mińska Mazowieckiego kierowca samochodu osobowego potrącił rowerzystę - mężczyzna z urazem głowy został zabrany do szpitala śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Potrącenie rowerzysty, rannego mężczyznę zabrał śmigłowiec

Potrącenie rowerzysty, rannego mężczyznę zabrał śmigłowiec

Źródło:
tvnwarszawa.pl

33-latek myśląc, że nadjeżdża taksówkarz, zatrzymał policyjny radiowóz. Funkcjonariusze zahamowali, a mężczyzna usłyszał zarzuty.

Pomylił radiowóz z taksówką, usłyszał zarzut

Pomylił radiowóz z taksówką, usłyszał zarzut

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na Lotnisku Chopina zatrzymano 35-letniego obywatela Nigerii, który próbował przemycić ponad kilogram kokainy. Narkotyk znajdował się w 85 kapsułkach, które mężczyzna wcześniej połknął. Grozi mu do 20 lat więzienia.

Na lotnisku zachowywał się nerwowo. W żołądku miał ponad kilogram kokainy

Na lotnisku zachowywał się nerwowo. W żołądku miał ponad kilogram kokainy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci interweniowali na terenie jednej z posesji w gminie Leszno pod Warszawą. 26-latek zaatakował ostrym narzędziem swoją babcię. Ranna kobieta została zabrana do szpitala, a jej wnuk trafił do aresztu.

Wnuk odpowie za próbę zabicia babci

Wnuk odpowie za próbę zabicia babci

Źródło:
tvnwarszawa.pl

42-latka i 35-latek zajmowali się sprzątaniem w jednym z biurowców w centrum stolicy. Jak ustalili policjanci, kobieta i mężczyzna przy okazji legalnie wykonywanej pracy kradli wartościowe przedmioty, wynosili je w workach ze śmieciami. Podejrzani zostali zatrzymani i usłyszeli zarzuty.

Sprzątali w biurowcu, łupy wynosili w workach na śmieci

Sprzątali w biurowcu, łupy wynosili w workach na śmieci

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Muzyka płynąca przez dwie weekendowe noce z Toru Wyścigów Konnych na Służewcu oburzyła okolicznych mieszkańców. Pisali o drżących od hałasu oknach, a nawet meblach. Powracały pytania, dlaczego stołeczny ratusz godzi się na tak głośne imprezy trwające do rana.

Drżały szyby i meble, mieszkańcy nie mogli spać. Oburzenie po rapowym festiwalu na Służewcu

Drżały szyby i meble, mieszkańcy nie mogli spać. Oburzenie po rapowym festiwalu na Służewcu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Miała być nowa wizytówka dzielnicy, jest coraz bardziej wstydliwy problem. Sześć milionów złotych kosztowało stworzenie Centrum Lokalnego Kamionek. Jego istotnym elementem są pawilony handlowe, w których handlować nikt nie chce. Sprawę postanowili skontrolować dzielnicowi radni i radne z klubu Lewica Miasto Jest Nasze.

Wydali miliony, pawilony stoją puste. Rozpoczęła się kontrola

Wydali miliony, pawilony stoją puste. Rozpoczęła się kontrola

Źródło:
tvnwarszawa.pl