Patrolujący Stare Miasto strażnicy miejscy zauważyli mężczyznę leżącego w kałuży krwi. Świadkowie mówili, że przechodzień został ranny, bo spadła na niego szyba.
Do zdarzenia doszło w ostatnią niedzielę. Funkcjonariusze zauważyli rannego mężczyznę wczesnym popołudniem, około godziny 13.
Szyba spadła z lokalu na drugim piętrze
Funkcjonariusze I Oddziału Terenowego zobaczyli grupkę osób wokół leżącego na chodniku mężczyzny, który miał głęboką ranę ciętą ręki. "Świadkowie poinformowali strażników, że na mężczyznę spadła szyba z lokalu na drugim piętrze. Szkło rozcięło przedramię mężczyzny od łokcia do nadgarstka. Jedna z osób próbowała zatamować krwawienie. Na miejsce wypadku wezwano pogotowie ratunkowe. Obfite krwawienie mogło być spowodowane uszkodzeniem jednej z tętnic" - przekazała w komunikacie straż miejska.
Funkcjonariusze ruszyli z pomocą - jak się okazało - poszkodowanemu 26-letniemu obywatelowi Niemiec. Po założeniu opatrunku uciskowego mężczyzna został przekazany sanitariuszom z pogotowia ratunkowego.
"Ranny mężczyzna został przewieziony do szpitala. Ponieważ uszkodzone okno stwarzało zagrożenie dla kolejnych przechodniów, strażnicy miejscy wezwali straż pożarną. Strażacy wyjęli z futryny całe skrzydło okna i zabezpieczyli je" - podsumowano.
Czytaj również: Na ulicy była groźna pułapka na kierowców
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: straż miejska