Zmiany w opłatach za odbiór śmieci. Jest wniosek o zwołanie sesji Rady Warszawy w trybie pilnym

Są zastrzeżenia RIO do tzw. uchwały śmieciowej
Warszawa przechodzi na nowy system opłat za śmieci
Źródło: TVN24
Ratusz złożył wniosek o zwołanie w trybie pilnym sesji rady miasta. Stołeczni samorządowcy mają wprowadzić zmiany w uchwale dotyczącej sposobu naliczania opłat za odbiór śmieci.

"Wystąpiliśmy o zwołanie w trybie pilnym sesji Rady Warszawy, na której radni zdecydują o wprowadzeniu zmian w związku z zastrzeżeniami RIO (Regionalna Izba Obrachunkowa - red.). Dotyczą one jedynie sposobu obliczenia zużycia wody, a dokładnie dokumentu, z którego mieszkaniec może brać dane" - napisała we wtorek na Twitterze rzeczniczka ratusza Karolina Gałecka.

"Warszawa dała dowolność, RIO wskazało, że należy wskazać konkretny dokument. RIO nie zakwestionowało stawki czy sposobu naliczania opłat za śmieci" - dodała dalej rzeczniczka.

Zmiany w gospodarowaniu odpadami

W połowie października Rada Warszawy przyjęła uchwałę dotyczącą zmian związanych z gospodarowaniem odpadami.

Od 1 grudnia opłata miała być liczona na podstawie średniego zużycia wody z sześciu ostatnich miesięcy. Stawka to 12,73 złotego za metr sześcienny wody. Dotyczy zarówno domów jednorodzinnych, budynków wielorodzinnych i lokali niezamieszkałych w zabudowie mieszanej (np. delikatesy w kamienicy).

W uchwale określono, że średniomiesięczne zużycie wody jest obliczane na bazie wskazania z głównego wodomierza bądź informacji, faktury lub korekty faktury z wodociągów. Jak nieoficjalnie ustaliliśmy, RIO zakwestionowała zapis dający mieszkańcom dowolność co do tego, z którego dokumentu czerpać dane do obliczenia średniej. 

Zdaniem RIO, dotychczasowa regulacja jest nieprecyzyjna i niejasna. "Rada Miasta Stołecznego Warszawy nie wypełniła zatem nałożonego na nią ustawowego obowiązku określenia zasad ustalania ilości zużytej wody na potrzeby ustalania wysokości opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnym" - czytamy w dokumencie.

Pytany o zastrzeżenia RIO i możliwe opóźnienie wejścia w życie przepisów prezydent Rafał Trzaskowski mówił w ubiegłym tygodniu, że możliwe jest "maksymalnie miesięczne opóźnienie".

Czytaj także: