Tragiczny finał kłótni. Mężczyzna zginął od ciosów drewnianą kantówką

minsk
Do zabójstwa doszło w jednym z mieszkań na terenie Mińska Mazowieckiego
Źródło: Google Earth
Prokuratura wyjaśnia śmierć 46-letniego mężczyzny w jednym z mieszkań w Mińsku Mazowieckim. Z ustaleń śledczych wynika, że podczas alkoholowej libacji pokrzywdzony pokłócił się ze znajomym i został przez niego zaatakowany drewnianą kantówką zakończoną śrubą. Zmarł na skutek licznych obrażeń głowy.

W niedzielny poranek policjanci z mińskiej komendy powiatowej otrzymali zgłoszenie o pobiciu mężczyzny w jednym z mieszkań w Mińsku Mazowieckim.

"Na miejscu funkcjonariusze ujawnili leżącego na łóżku mężczyznę, który nie dawał oznak życia. Policjanci podjęli akcję resuscytacyjną, którą następnie przejęli przybyli ratownicy. Mężczyźnie nie udało się jednak przywrócić czynności życiowych" - opisuje w komunikacie prokurator Krystyna Gołąbek, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Siedlcach.

Podczas interwencji policji w mieszkaniu przebywała także partnerka pokrzywdzonego oraz 43-letni Mariusz W.

Liczne obrażenia głowy

W czasie oględzin śledczy odnotowali liczne obrażenia na głowie zmarłego 46-latka. Dostrzegli między innymi wyczuwalne złamanie kości czaski w okolicy lewej skroni. "W pomieszczeniu, w którym znajdowały się zwłoki mężczyzny zabezpieczono także drewnianą kantówkę, zakończoną z jednej strony wystającym, ostrym elementem śruby, ze śladami substancji koloru brunatnego" - dodaje rzeczniczka siedleckiej prokuratury.

Z ustaleń prokuratury wynika, że w sobotę Mariusz K., jego partnerka oraz Mariusz W. spożywali wspólnie alkohol. W nocy doszło do kłótni między mężczyznami. "W trakcie tego zdarzenia Mariusz W. używając drewnianej kantówki, zadał Mariuszowi K. kilka ciosów w głowę. Po otrzymanych ciosach Mariusz K. położył się na wersalce" - informuje prok. Gołąbek.

Następnego dnia rano kobieta stwierdziła, że mężczyzna nie daje oznak życia i zawiadomiła służby.

Mężczyźnie grozi dożywocie

Mariusz W. został zatrzymany. W poniedziałek usłyszał zarzut zabójstwa Mariusza K. w nocy z 7 na 8 czerwca 2025 roku. To czyn z artykułu 148 paragraf 1 Kodeksu karnego. Prokuratura podaje, że przyznał się do zarzucanego mu czynu, jednak wyjaśnił, że nie pamięta przebiegu zdarzenia. Sąd zdecydował o zastosowaniu wobec niego tymczasowego aresztu na okres trzech miesięcy. 

"Zbrodnia zabójstwa zagrożona jest karą pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 10 albo karą dożywotniego pozbawienia wolności" - przypomina prok. Gołąbek.

Czytaj także: