Do aresztu trafił kierowca podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku pod Mińskiem Mazowieckim. Prokuratura podaje, że miał niemal 2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Wsiadł za kierownicę mimo dożywotniego zakazu orzeczonego przez sąd za jazdę w stanie nietrzeźwości. Jego auto dachowało na gminnej drodze. Podróżujący z nim pasażer nie przeżył.
O wypadku w miejscowości Wólka Kobylańska informowaliśmy w poniedziałek, 12 maja. Straż pożarna przekazała naszej redakcji, że samochód osobowy zjechał z gminnej drogi na pobocze i dachował. Autem podróżowały dwie osoby. Pasażer nie przeżył, kierowca trafił do szpitala.
2,5 promila alkoholu i dożywotni zakaz
Śledztwo w sprawie wypadku wszczęła Prokuratura Rejonowa w Mińsku Mazowieckim.
"Z ustaleń śledztwa wynika, że kierujący samochodem osobowym marki BMW Jacek R. umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym w ten sposób, że prowadził pojazd mechaniczny, znajdując się w stanie nietrzeźwości i nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze, w wyniku czego stracił panowanie nad pojazdem, zjechał z drogi na prawe pobocze, po czym uderzył w drzewo, na skutek czego pasażer pojazdu Robert Sz. doznał obrażeń ciała skutkujących jego zgonem na miejscu zdarzenia" - informuje prokurator Krystyna Gołąbek, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Siedlcach.
Jak zaznaczyła, badania wykazały, że kierowca miał 1,20 miligramów alkoholu na litr wydychanego powietrza, co przelicza się na około 2,5 promila.
Śledczy ustalili, że Jacek R. był w przeszłości wielokrotnie karany za prowadzenie pojazdów mechanicznych w stanie nietrzeźwości. W dodatku posiadał dożywotni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych orzeczony wyrokiem Sądu Rejonowego w Węgrowie.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Trafił do aresztu, grozi mu do 20 lat więzienia
Rzeczniczka prokuratury przekazała, że kierowcy przedstawiono zarzut "spowodowania wypadku komunikacyjnego ze skutkiem śmiertelnym przez sprawcę, który prowadził pojazd w stanie nietrzeźwości.
Dodatkowo mężczyzna odpowie także za prowadzenie auta pod wpływem alkoholu jako kierowca skazany wcześniej prawomocnie za podobne przestępstwo i dopuszczający się ponownie tego czynu w okresie obowiązywania sądowego zakazu.
Sąd Rejonowy w Mińsku Mazowieckim, na wniosek prokuratury, zastosował wobec Jacka R. środek zapobiegawczy w postaci trzymiesięcznego aresztu tymczasowego.
Mężczyźnie grozi kara od pięciu do 20 lat więzienia.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Autorka/Autor: kk/b
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: OSP Dobre