Był pijany i nie miał prawa jazdy. Zginęły trzy osoby

Tragiczny wypadek w Magnuszewie
Prokuratura o zarzutach po wypadku pod Kozienicami
Źródło: TVN24

Pijany kierowca bez prawa jazdy wjechał w dwie grupy pieszych. Na miejscu zginęły dwie osoby, trzecia zmarła w szpitalu. Prokuratura w Kozienicach skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko 43-latkowi.

Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Radomiu Aneta Góźdź poinformowała we wtorek, że Sławomirowi S. grozi od pięciu do 20 lat więzienia. Mężczyzna jest aresztowany. Akt oskarżenia trafił do Sądu Rejonowego w Kozienicach.

Dwie osoby zginęły na miejscu, trzecia zmarła w szpitalu

Do wypadku doszło wieczorem 31 sierpnia ubiegłego roku na nieoświetlonym odcinku drogi wojewódzkiej w Magnuszewie. Jak informowała tuż po zdarzeniu policja, kierujący fordem mieszkaniec powiatu kozienickiego wjechał w idących drogą ludzi. Najpierw potrącił troje pieszych, dwie 55-latki i 37-latka, a następnie parę 36-latków.

Śmierć na miejscu ponieśli 36-latkowie (mieszkanka pow. żyrardowskiego oraz mieszkaniec pow. radomskiego). Troje pieszych, dwie 55-latki i 37-latek, zostało przetransportowanych do szpitala. Pomimo starań medyków 55-latka, mieszkanka pow. kłodzkiego, zmarła w szpitalu.

Kierowca pijany i bez prawa jazdy

Kierowca miał w organizmie ok. 1,22 promila alkoholu i prowadził pojazd bez uprawnień. Stracił je w 2010 r. za kierowanie w stanie nietrzeźwości. We wrześniu 2020 r. po raz kolejny został zatrzymany do policyjnej kontroli, kiedy kierował pojazdem, nie korzystając z pasów bezpieczeństwa. Wtedy kozieniccy policjanci wystosowali do sądu wniosek o ukaranie za kierowanie bez uprawnień, za co miał zakaz prowadzenia pojazdów na rok.

Jechał za szybko

Z ustaleń śledczych wynika, że Sławomir S. jechał z prędkością 122 km/h. W ocenie biegłego z zakresu ruchu drogowego stan nietrzeźwości mężczyzny miał istotny wpływ na przebieg wypadku, gdyż tak duże stężenie alkoholu w organizmie powodowało wystąpienie objawów w postaci nadmiernego wydłużenia czasu reakcji kierowcy. - Sprawca kierując pojazdem z prędkością przekraczającą dozwoloną, pozbawiał się możliwości uniknięcia wypadku - powiedziała prok. Góźdź.

Podejrzany przyznał się do zarzuconego mu czynu i złożył obszerne wyjaśnienia. - Wskazał na okoliczności, w jakich doszło do wypadku i przyznał, że spożywał alkohol przed zdarzeniem - przekazała rzeczniczka.

Oskarżony pasażer

Prokurator oskarżył także uczestnika wypadku Jacka L., który jechał razem ze Sławomirem S. jako pasażer. 26-latek uciekł z miejsca wypadku, nie udzielając pomocy osobom poszkodowanym. Mężczyzna będzie odpowiadał przed sądem z wolnej stopy. Grozi mu do trzech lat więzienia.

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: