Chcą by był wygodniejszy, wypełniony zielenią i fontannami - tak mieszkańcy widzą przyszłość placu przed głównym wejściem do Pałacu Kultury i Nauki. Podczas konsultacji ocenili też projekty, która walczą w miejskim konkursie architektonicznym.
Plac Centralny (jak nazywają tę część urzędnicy) czekają zmiany. Zanim to się stanie głos w sprawie jego wizji zabrali mieszkańcy.
"Spotkania z warszawiakami trwały od 6 do 29 listopada. Wystawa prac, dyskusja na ich temat, warsztaty dla dorosłych, młodzieży i dzieci to część działań warszawskich urzędników. Swoje opinie można było również przesłać online. Przez miesiąc wpłynęło aż 1670 ankiet" – podają urzędnicy.
Wyjścia z parkingu
Przedstawiają też ogólne wnioski z konsultacji społecznych. Warszawiacy chcą, by plac był wygodniejszy i dostępniejszy bez względu na wiek i sprawność. Widzą tam dużo zieleni i fontanny. W ankietach podkreślali, że planowany parking podziemny powinien mieć wyjścia jak najbliżej budynków.
Na początku listopada poznaliśmy pięć projektów placu, które zakwalifikowały się do następnego etapu miejskiego konkursu. W trakcie konsultacji mieszkańcy mówili, co im się w tych koncepcjach podoba, a co nie.
I tak w projekcie Antoniego Domicza, który zaproponował przestrzeń wyłożoną płytami z jednej strony podkreślali, że podoba im się woda, dawne ulice i dużo przestrzeni. Z drugiej przekonywali, że zaproponowane rozwiązanie z wodą jest złe, a do tego jest mało zieleni.
Praca Katarzyna Strzelecka-Paciorek , Jerzy Heymer, Jan Heymer, Paweł Paciorek zakłada podział terenu na dwie strefy - część zajmuje fonanna, a część drzewa. W tym przypadku warszawiacy docenili zieleń, harmonię i różnorodność, ale z drugiej stwierdzili, że zieleń jest słaba, zobaczyli też braki w architekturze i chaos.
Z kolei Jakub Figiel i Filip Kurasz proponują wgłębienie pośrodku placu, a wokół drzewa. Biorący udział w konsultacjach stwierdzili, że na plus jest zieleń i niecka. Ale znów stwierdzili też, że zieleń jest zła i brakuje wody.
Kolejna praca - Marty Dąbrowskiej i Anny Okoń - zakłada przeniesienie kandelabrów i trybuny honorowej do lustrzanego pawilonu przy PKiN, i uwolnienie przestrzeni samego placu. Tu mieszkańcom spodobało się światło, historia miejsca, czy prostota. Ale ocenili, że jest za mało zieleni, zła komunikacja i zaśmiecanie światłem.
Ostatnia praca Zygmunta Borawskiego, Srdjana Zlokapy i Martina Markera Larsena przedstawia duże połacie zieleni - łąki, na których mogliby wypoczywać mieszkańcy i turyści. W tym wypadku spodobało się, że jest to miejsce dla ludzi, zieleń i ujęcie historyczne. Ale już dodali, że zieleń jest za niska i brakuje wody, a także częściowo małej architektury.
Teraz będzie kolejny etap wyłaniania zwycięskiej wizji. To negocjacje z architektami.
- Komisja powołana do wyłonienia projektu placu działająca przy Biurze Architektury, przedstawi zespołom projektowym rekomendacje płynące z opinii sądu konkursowego i konsultacji z mieszkańcami. Zespoły zostaną poproszone o modyfikacje swoich koncepcji, tak by zbliżyć je do wizji wymarzonego placu warszawiaków. Efektem negocjacji będą oferty, z których zostanie wybrana jedna. Autorów projektu placu poznamy w kwietniu 2018 roku – mówi Marlena Happach, dyrektor Biura Architektury i Planowania Przestrzennego.
TAK WYGLĄDAŁO OGŁOSZENIE NAJLEPSZEJ PIĄTKI:
PLAC CENTRALNY, ogłoszenie wyników konkursu
PLAC CENTRALNY, ogłoszenie wyników konkursu
PLAC CENTRALNY, ogłoszenie wyników konkursu
ran
Źródło zdjęcia głównego: Zygmunt Borawski, Srdjan Zlokapa, Martin Marker Larsen (Warszawa, Szwajcaria)