Zbulwersowani wielką wycinką drzew w Ogrodzie Krasińskich mieszkańcy zamierzają manifestować w sobotę w śródmiejskim parku. Tymczasem władze dzielnicy, postanowiły opublikować szczegółowe wyjaśnienia dotyczące prac.
"Niedawno w Ogrodzie Krasińskich w ramach "rewitalizacji" dokonano istnej rzezi drzew, wycinając ich ponad 300. W najbliższą sobotę, 12 stycznia o 16.00 spotykamy się na w parku, żeby pokazać swój sprzeciw wobec niszczycielskich praktyk Zarządu Terenów Publicznych" – brzmi wpis na jednym z portali społecznościowych.
Zapalą znicze
O tym, że ponad 300 drzew zniknęło z "krasiniaka" pisaliśmy we wtorek. Część mieszkańców już wcześniej wyrażała niezadowolenie z zapowiadanej wycinki. Ale skala tego, co zobaczyli przelała czarę goryczy. Protestują przeciwko wycince drzew, które miały kilkadziesiąt lat.
Teraz chcą spotkać się w ogrodzie, by swoje niezadowolenie zamanifestować. Mają zamiar zapalić znicze na pniach, które zostały po wycince. W akcji chęć udziału zadeklarowało ponad 500 osób.
"Pod czujnym okiem"
Zarządca terenu zapewnia tymczasem, że wycinka była potrzebna, bo przez wiele lat nie wykonywano tu żadnej gospodarki drzewostanem. Ale po protestach, które nasiliły się w tym tygodniu, urząd dzielnicy Śródmieście przedstawił na swojej stronie internetowej szczegółowy opis dotyczący wycinki.
"Decyzje o przeprowadzeniu prac, jak i ich zakresie były poprzedzone nie tylko wytycznymi konserwatorskimi, opiniami architektów krajobrazu oraz specjalistów z zakresu zabytkowych założeń parkowych, ale również konsultacjami społecznymi. Dotyczy to również wycinki drzew prowadzonej pod czujnym okiem specjalistów, poprzedzonej wydaniem przez Stołecznego Konserwatora Zabytków decyzji na wykonanie wycinki" - piszą urzędnicy.
Jak przekonują, do wycinki przeznaczono 336 sztuk, z czego 312 sztuk ze względów zdrowotnych. Wycięto głównie drzewka owocowe (60 sztuk), a także brzozę, czeremchę, zamierające dęby szypułkowe o średnicy pnia 18-30 cm, dereń, głóg, grab, jarząb, jesion, jodła, klony (jawor, polny, pospolity) klon jesionolistny, klony srebrzyste, kasztanowce, lipy, topole kanadyjskie, topole szare, topolę czarną, topolę białą, modrzew.
91 nowych drzew "Drzewa cenne gatunkowo mimo kolizji z historycznymi założeniami ogrodu pozostały do naturalnej śmierci. Są to głównie klony. Stare topole i klony zagrażały bezpieczeństwu spacerowiczów. Trzeba podkreślić, że usuwanie zagrażających zdrowiu ludzkiemu drzew jest obowiązkiem zarządcy" – czytamy w wyjaśnieniach.
W zamian nasadzonych ma być 91 drzew. Będą to m.in. modrzewie, świerki, klony, kasztanowce, brzozy, magnolie, jabłonie, dęby, platany i lipy. Nasadzonych zostanie również ponad 24 tysiące sztuk krzewów, roślin okrywowych i bylin (żywotniki, cisy, hortensje, bluszcze, tawuły, suchodrzewy, graby, powojniki, derenie, głogi, róże okrywowe, róże parkowe i wiele innych).
Nowy park za 15 mln zł
Zgodnie z zapowiedziami, park będzie ogrodzony. Nie wiadomo jeszcze czy zarządca będzie go zamykał na noc. W ramach modernizacji parku odnowiony będzie także plac zabaw w środkowej części. Pojawią się też dwa nowe w okolicy ul. Długiej. Zostanie uruchomiona niedziałająca teraz fontanna przy pałacu. Zmodernizowany zostanie też staw, z którego zniknie beton, a na pobliskiej górce powstanie kaskada wodna. Modernizacja całego Ogrodu Krasińskich ma kosztować ok. 15 mln zł.
Okoliczni mieszkańcy protestują też m.in. przeciwko wyłożeniu ścieżek nawierzchnią mineralną i zakazowi jazdy rowerami oraz na rolkach po znacznej części ogrodu.
O WYCINCE DRZEW:
ran/par
Źródło zdjęcia głównego: urząd dzielnicy