Kierowcy wciąż nie mogą korzystać z ul. Orszady, czyli prowizorycznego połączenia Wilanowa z Ursynowem. Drogę zamknięto w czerwcu, gdy po ulewie osunęła się część skarpy.
Mimo zamknięcia, ulica wciąż jest utrapieniem zarówno dla kierowców, jak też ich systemów nawigacyjnych. Te chcąc proprowadzić najkrótszą drogą wprowadzają teraz w błąd wprost na postawione na dwóch końcach bariery.
Kolejna ekspertyza
Drogę zamknięto, a firma Pol-Aqua zabezpieczyła skarpę. Dzielnica musi także zbadać czy prace zostały wykonane prawidłowo.
- Czekamy na wyniki ekspertyzy, która oceni czy samochody mogą pojechać tą drogą. Pod koniec marca będzie gotowa - wyjasnia Małgorzata Franaszczak, rzeczniczka Wilanowa.
Taka ekspertyza jest wymagana przez nadzór budowlany, może się jednak okazać, że wykaże ona błędy w umocnieniu. - Wówczas trzeba się będzie zastanowić się, czy będzie konieczne dalsze umacnianie, bądź czy w ogóle tą drogą może się odbywać ruch - dodaje.
Brakuje na Branickiego...
Ulica Branickiego. Dobrze radzą sobie tutaj jedynie potężne ciężarówki, które jadą do placu budowy kolejnego apartamentowca. W przyszłości właśnie tędy przebiegać ma docelowe, dwujezdniowe połączenie Wilanowa z Ursynowem. Problem w tym, że to ciągle bardzo odległa przyszłość.
... i Nowokabacką
Alternatywą dla zamkniętej Orszady i niewykonalnej Branickiego miała być ulica Nowokabacka. Czyli połącznie z Ursynowem na wysokości Powsina. Droga ma kosztować 40 milionów zł. Dzienica Wilanów na ten cel ma 6 milionów.
Kierowcom pozostaje zatem wiecznie zakorkowany objazd ul: Przyczółkową i al. Wilanowską albo skrót ul. Gąsek i Podgrzybków.
Filip Chajzermjc/par