Happening odbył się w piątek po południu.
- Chcieliśmy, żeby urzędnicy ratusza chociaż przez chwilę poczuli się jak mieszkańcy - powiedział nam Bogdan Bajak, lider stowarzyszenia Czyste Radiowo.
Jak dodał Bajak, urzędnicy smrodu jednak nie poczuli, bo na placu Bankowym pojawiła się niewielka, symboliczna ilość śmieci, a po proteście mieszkańcy sprzątnęli rozrzucone odpady.
Smród z Radiowa
Wysypisko Radiowo znajduje się na granicy dzielnic Bemowo i Bielany oraz gmin Izabelin i Stare Babice. Rocznie trafia tam 150 tys. ton odpadów. Śmieci gromadzone są tam od początku lat 60.
Na smród z Radiowa mieszkańcy skarżą się od lat. Temat powrócił przy okazji przetargu na wywóz i zagospodarowanie odpadów ze stolicy. Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania wygrało obsługę kilku dzielnic. Przetarg zaskarżyli wielcy przegrani - firmy Remondis i Byś. Sprawa trafiła do Krajowej Izby Odwoławczej i właśnie tam wyszło na jaw, że w 2012 roku MPO złożyło wniosek o przedłużenie działalności wysypiska. Miało ono zostać zamknięte do 2014 roku, ale termin został przedłużony. Śmieciowa góra będzie rosła do końca 2016 roku.
Największym problemem jest jednak tamtejsza kompostownia. Hanna Gronkiewicz-Waltz obiecała niedawno, że MPO będzie ograniczało uciążliwy smród:
Hanna Gronkiewicz-Waltz po spotkaniu z mieszkańcami
Kompostowania będzie większa?
W środę na tvnwarszawa.pl pisaliśmy, że niedługo po tej deklaracji MPO rozstrzygnęło przetarg na "dostawę materiałów do rozbudowy systemu tlenowej stabilizacji w bioreaktorach pryzmowych".
Władze Bielan alarmują, że śmierdząca kompostownia będzie większa.
Radni Mazowsza będą żądać wyjaśnień w tej sprawie.
bf/mz