- Mam się bać sąsiada, bo jest muzułmaninem? - pyta Halina, uczestniczka Powstania Warszawskiego, otwierająca krótki film promujący nową kampanię. - Nie będziemy wychowywać dzieci w strachu przed cudzoziemcami - przekonują dalej Marta i Piotr, młodzi rzemieślnicy z Targówka, których córeczki chodzą z dziećmi imigranckimi do przedszkola.
Bohaterami kampanii jest również wolski motorniczy Rafał, który podczas swojej pracy pomagał zaatakowanym imigrantom oraz Natan - student z Akademii Sztuk Pięknych. Wszyscy jednym głosem mówią wprost: "Warszawiacy nie boją się pomagać uchodźcom".
"Nie możemy być tchórzami"
Dlaczego zdecydowali się wziąć udział w kampanii? - Powinniśmy sobie pomagać - powiedziała krótko pani Marta. - Nie możemy się godzić z falą nienawiści skierowaną w stronę osób, które zostały zmuszone do porzucenia swojego domu i muszą szukać szczęścia w zupełnie nowym otoczeniu. Nie możemy być tchórzami i udawać, że nie widzimy tego, co się dzieje - dodała.
Skala nienawiści wobec cudzoziemców jest duża. Tylko w 2017 roku w Warszawie zarejestrowano kilkanaście aktów agresji na tle narodowościowym. Wystarczy przypomnieć Etiopczyka zaatakowanego przed blokiem, groźby kierowane przez "Polskiego Patriotę" wobec Irańczyka Salara Farsiego czy niedawny atak na nastolatkę pochodzenia tureckiego na Ochocie.
Przykłady niestety można mnożyć. "Na Mokotowie para Ukraińców została pobita, a następnie spryskana gazem łzawiącym przez przechodzącego obok mężczyznę, 23-letni student z Indii został pobity w autobusie w Wawrze, mężczyzna greckiego pochodzenia został zaatakowany w autobusie linii 109" - wyliczają kolejne przypadki urzędnicy warszawskiego ratusza.
- Nie ma zgody na podgrzewanie atmosfery strachu wobec uchodźców oraz akceptację aktów agresji, także wobec cudzoziemców mieszkających już w stolicy. Naszym obowiązkiem nie jest stawianie murów, tylko budowanie mostów. Mamy nadzieję, że kampania wzbudzi większą empatię i chęć włączenia się w pomoc najbardziej potrzebującym - powiedziała na konferencji otwierającej kampanię prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz.
Założenia do kampanii zostały wypracowane z warszawskimi organizacjami pozarządowymi zajmującymi się pracą na rzecz uchodźców. Wspólne powiedzenie przez bohaterów kampanii słów "Nie boję się" ma być wyrazem powszechnej odwagi i stanięciem za wartościami solidarności i humanitaryzmu.
W komunikacji, na nośnikach i w szkołach
Kampania już wystartowała. 30-sekundowy film prezentowany jest na monitorach w komunikacji miejskiej, a grafiki umieszczono na nośnikach zastępczych. Specjalne plakaty mają trafić też do warszawskich szkół, ośrodków sportu czy instytucji kultury.
Uruchomiono również stronę internetową zawierającą podstawowe informacje o samej kampanii oraz uchodźcach i cudzoziemcach w Warszawie. "Jej ważnym elementem jest baza kontaktowa do organizacji pozarządowych lub miejskich udzielających wsparcia uchodźcom" - informują urzędnicy. Na stronie znajdują się na przykład scenariusze lekcji, pomocne dla nauczycieli, którzy chcą w szkołach prowadzić lekcje dotyczące wielokulturowości, uchodźstwa i migracji.
Kampania ma być prowadzona do 4 marca.
Działania ratusza wobec imigrantów docenili nawet działacze stowarzyszenia Miasto Jest Nasze, na co dzień niestroniące od ostrej krytyki władz stolicy. "BRAWO WARSZAWA! Wreszcie miasto zabrało wyraźny głos w sprawie uchodźców żyjących w stolicy. W metrze i tramwajach pojawiła się właśnie świetna kampania miejska poświęcona obawom przed uchodźcami i sprzeciwiająca się zarządzaniu strachem: Warszawiacy się nie boją" - napisali na swoim Twitterze.
BRAWO WARSZAWA! Wreszcie miasto zabrało wyraźny głos w sprawie uchodźców żyjących w stolicy. W metrze i tramwajach pojawiła się właśnie świetna kampania miejska poświęcona obawom przed uchodźcami i sprzeciwiająca się zarządzaniu strachem: „Warszawiacy się nie boją”. pic.twitter.com/LSOWQhfdUX— Miasto Jest Nasze (@MiastoJestNasze) 17 lutego 2018
Coraz więcej cudzoziemców w Warszawie
Ratusz przekonuje, że chce zwiększyć wiedzę warszawiaków na temat uchodźców m.in. dlatego, że jest ich w stolicy coraz więcej. Wystarczy spojrzeć na dane dotyczące uczniów cudzoziemskich w stołecznych szkołach. W ostatnich latach rejestrowany jest wzrost o około 500-600 uczniów rocznie: z 1074 w roku 2012 do 3437 w roku 2017. Do tego dochodzą uczniowie cudzoziemscy w szkołach niepublicznych. Główną grupę stanowią Ukraińcy.
We wtorek w programie "Rzecz o polityce" Hanna Gronkiewicz-Waltz była pytana o przyjęcie nowych uchodźców. - My jesteśmy do tego przygotowani, ale musi to zrobić rząd, a rząd staje dość dużym oporem nawet wobec Kościoła - odpowiedziała. Dopytywana o liczbę cudzoziemców, jaką stolica mogłaby przyjąć, nie odpowiedziała precyzyjnie. - Trudno powiedzieć. Na pewno kilkaset osób - przyznała.
O przyjęciu uchodźców prezydent Warszawy mówiła również w "Faktach po Faktach" w TVN24:
Gronkiewicz-Waltz otwarta na uchodźców z Syrii
Gronkiewicz-Waltz otwarta na uchodźców z Syrii
kw/R