Drogowcy szykują się do przebudowy fragmentu Marszałkowskiej na odcinku od placu Bankowego do Królewskiej. Według projektu, zmiany w przestrzeni przy budynku ratusza ograniczą się tylko do uporządkowania parkowania. Miejscy aktywiści wytykają minimalizm i zmarnowaną szansę na ucywilizowanie placu Bankowego, który dziś jest wyłącznie smętnym parkingiem. Zarząd Dróg Miejskich zapewnia, że z pomysłu zmian większych nie zrezygnowano.
ZDM ogłosił przetarg na przebudowę odcinka Marszałkowskiej od Królewskiej do placu Bankowego. Zapowiedział, że zmieni się układ jezdni, która zostanie na tym fragmencie zwężona do dwóch pasów. Na trzecim zaparkują auta. Wykonawca wyremontuje chodniki, wytyczy drogę rowerową, a wzdłuż jezdni zostaną posadzone 63 drzewa. Zmiany obejmą też plac Bankowy, gdzie uporządkowane zostanie parkowanie. Liczba miejsc postojowych zostanie zredukowana do 55. Zachowawczość w podejściu do samego placu spotkała się z krytyką.
Koncepcja powstała kilka lat temu
Wśród krytyków znalazł się Grzegorz Walkiewicz, były radny Śródmieścia, obecnie Pragi Północ. - "Zielona Marszałkowska" to projekt, o który zabiegam od wielu lat. Po sukcesie "Zielonej Świętokrzyskiej" chciałem, aby drzewa pojawiły się też na Marszałkowskiej i na placach, które do niej przylegają czyli przede wszystkim na placu Bankowym i placu Konstytucji - mówi tvnwarszawa.pl Walkiewicz.
Przypomina, że ratusz w ramach projektu "Zielone ulice" realizowanego przez Zarząd Zieleni przeprowadził konsultacje społeczne. Zlecił również przygotowanie koncepcji zazielenienia właśnie Marszałkowskiej i placu Bankowego. Opracowanie za niespełna 250 tysięcy złotych zostało przygotowane przez biuro RS Architektura Krajobrazu. Ta sama pracownia była odpowiedzialna za projekt zieleni na Świętokrzyskiej.
Przetarg na koncepcję, o której wspomina Walkiewicz, ogłoszono pod koniec 2017 roku. Ale do tej pory na placu Bankowym nic się nie zmieniło. Po drodze była jeszcze tzw. strefa relaksu - nieudany eksperyment na wakacyjne zagospodarowanie placu. W sezonie letnim 2019 roku tymczasowo pojawiły się tam ławki i kwietniki z palet, tężnia dająca ochłodę w gorące dni, a także drzewa w donicach. Za to "prototypowanie przestrzeni" miasto zapłaciło ponad 900 tysięcy złotych.
Radny krytykuje zachowawczość zmian. "Betogłupota"
Marszałkowska przeszła zmiany na odcinku bliżej ronda Dmowskiego. W jego sąsiedztwie powstały wyczekiwane od lat naziemne przejścia dla pieszych. Wzdłuż placu Defilad zasadzono drzewa i wytyczono drogę dla rowerów, ale tylko po jednej stronie i kosztem chodnika. Jezdnia pozostała tu sześciopasmową "miejską autostradą". Rewolucję ma przejść dalszy odcinek arterii - do placu Konstytucji.
- Cieszy mnie, że fragment Marszałkowskiej od ronda Praw Kobiet (Dmowskiego - red.) do Świętokrzyskiej został zazieleniony. Teraz rozmawiamy o kolejnym odcinku. Z jednej strony nowe drzewa cieszą. Ale mam takie odczucie, że projekt w formie zaproponowanej przez ratusz niewiele zmieni. Środowisko rowerowe skarży się, że zaplanowana tam droga rowerowa ma minimalne parametry. Nie będzie też połączenia Ogrodu Saskiego z placem Żelaznej Bramy, co zintegrowałoby dwie części Śródmieścia po obu stronach Marszałkowskiej - ocenia Walkiewicz.
- Natomiast jeżeli chodzi o plac Bankowy, te działania, które względem niego podejmuje ratusz, nazywam "betogłupotą". Gotowa koncepcja została wyrzucona do kosza. Teraz ratusz ogłasza przetarg na przebudowę, a zmiany na placu Bankowym są symboliczne, bo sprowadzają się do uporządkowania parkowania - zauważa radny Walkiewicz.
Nasz rozmówca twierdzi, że kiedy przejeżdża obok placu Bankowego, bardzo często widzi puste miejsca postojowe. - Parking w tym miejscu przestaje komukolwiek służyć. Poza tym ciężko jest znaleźć lepiej skomunikowane miejsce w mieście niż plac Bankowy. Jest metro, są autobusy i tramwaje oraz stacja Veturilo - wylicza. - Idealny plac Bankowy to miejsce z ograniczoną liczbą pasów ruchu. Przystanki pojazdów komunikacji miejskiej powinny być do siebie bardziej zbliżone i lepiej zintegrowane. Natomiast na zachodniej części placu zamiast parkingu należałoby urządzić skwer z dużą ilością drzew, krzewów i ławek - uważa.
W konsultacjach mieszkańcy chcieli przejścia. Przejścia nie będzie
Justyna Glusman, była koordynatorka ds. zrównoważonego rozwoju i zieleni w Warszawie, stwierdziła, że ZDM nie wykorzystał szansy na wdrożenie skonsultowanej kilka lat temu koncepcji. "Wydano na ten proces publiczne pieniądze" - napisała na Twitterze Glusman.
W rozmowie z tvnwarszawa.pl Glusman podkreśla, że kolejne kroki podejmowane przez miasto w celu zazielenienia Marszałkowskiej to pozytywna zmiana. Jednak zwraca uwagę na to, że bardzo istotnym elementem koncepcji była budowa przejścia dla pieszych, które miało połączyć Ogród Saski z placem Żelaznej Bramy. W planach, które pokazał w poniedziałek ZDM, "zebry" nie ma.
- To przejście jest potrzebne, co zgłaszali mieszkańcy podczas konsultacji. Jeżeli miasto przeprowadza konsultacje społeczne i przedstawia projekty, które w ich wyniku powstały, a potem rezygnuje z realizacji, to wypadałoby wyjaśnić dlaczego - mówi Glusman. I zaznacza, że ta sama zasada dotyczy placu Bankowego, który wchodził w zakres odcinka północnego Marszałkowskiej, a gdzie według koncepcji "Zielonej Marszałkowskiej" przygotowanej przez pracownię RS Architektura Krajobrazu zaplanowano zieleń – Nie podoba mi się brak transparentności przy realizacji tego projektu, bo dzisiejsza wersja różni się od przedstawionych koncepcji, co nie zostało mieszkańcom wytłumaczone – wskazuje.
- Warto też pamiętać, że konsultacje i przygotowanie koncepcji to są realne pieniądze. Projekt dokumentacji i uzgodnień dla Marszałkowskiej kosztował ponad 200 tysięcy złotych, a wszystkich 76 Zielonych Ulic ponad dwa miliony złotych – przypomina Glusman.
Nasza rozmówczyni twierdzi, że Biuro Architektury ratusza zgłaszało uwagi do koncepcji zielonego placu Bankowego. – Według mojej wiedzy projektanci z pracowni RS Architektura Krajobrazu deklarowali chęć zmiany, zgodnie z wytycznymi urzędu. Natomiast miasto nie skorzystało z tej oferty. Plac Bankowy stał się smutnym symbolem podejścia miasta do zielonej transformacji, czyli rozmijania się deklaracji z rzeczywistością – ocenia.
Rzecznik drogowców: miasto nie rezygnuje z koncepcji zmian na placu
Jakub Dybalski z Zarządu Dróg Miejskich zapewnia, że "miasto nie zrezygnowało z koncepcji zmian na placu Bankowym". - Jest wręcz przeciwnie – miasto podjęło kierunkową decyzję o zmianach w centrum Warszawy, w tym wzdłuż ulicy Marszałkowskiej i etapami one są realizowane - podkreśla. Dalej wymienia, co do tej pory zostało zrobione, czyli m.in. nasadzenia wokół ronda Dmowskiego, czy wytyczenie drogi rowerowej od ronda do skrzyżowania ze Świętokrzyską.
- Przygotowujemy dokumentację dla zmian na odcinku na południe od ronda Dmowskiego i dla placu Centralnego (nieformalna nazwa fragmentu placu Defilad przed wejściem głównym do Pałacu Kultury - red.). Tramwaje Warszawskie przygotowują remont torowiska, połączonego ze zmianami drogowymi i nasadzeniami dwóch szpalerów drzew między rondem Dmowskiego a Królewską - wylicza Dybalski. - Teraz ogłosiliśmy przetarg na zmiany drogowe, nasadzenia i wytyczenie drogi rowerowej na północnym odcinku Marszałkowskiej, która zostanie poprowadzona dalej przez plac Bankowy. Przygotowujemy dokumentację dla jej kontynuacji wzdłuż Andersa, po to żeby stworzyć spójny korytarz rowerowy Marszałkowska - plac Bankowy - Andersa - Mickiewicza - dodaje przedstawiciel ZDM.
Dybalski zaznacza, że wszystkie wymienione inwestycje są realizowane w oparciu o koncepcję "Zielonej Marszałkowskiej", która dotyczy nasadzeń zieleni. - To jest podstawa. Natomiast zmiany, które realizujemy, mają dużo szerszy charakter. Miasto prowadzi je etapami. To wydaje się dość oczywiste z racji potężnego zakresu prac, co przekłada się na utrudnienia i koszt. Już to, co do tej pory zostało zrobione, kosztowało kilkadziesiąt milionów złotych. Taki też prawdopodobnie byłby koszt kompleksowej przebudowy placu Bankowego - mówi Dybalski.
Przedstawiciel ZDM pytany o to, co z przejściem dla pieszych łączącym Ogród Saski z placem Żelaznej Bramy, odpowiada, że miasto z niego nie zrezygnowało. - W przebudowie realizowanej przez ZDM zachowujemy rezerwę pod to przejście. Natomiast jego wytyczenie wiąże się z przebudową torowiska tramwajowego i to po wschodniej stronie oraz wschodniej jezdni Marszałkowskiej - wskazuje Dybalski. A tej drogowcy w tym momencie nie będą przebudowywać, ponieważ już ma dwupasmowy układ.
Nowe centrum według Rafała Trzaskowskiego
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: RS Architektura Krajobrazu