Samolot z warszawskiego Lotniska Chopina do Marsa Alam w Egipcie miał wylecieć w sobotę wieczorem. Tak się jednak nie stało. Odleciał w poniedziałek. Przewoźnik przeprosił pasażerów za opóźnienie i zapewnił, że było ono spowodowane względami bezpieczeństwa.
O wyjaśnienia w sprawie opóźnionego lotu zapytaliśmy biuro prasowe przewoźnika. "W imieniu Smartwing chciałbym przeprosić wszystkich pasażerów lotu 3Z7112 za opóźnienia i komplikacje spowodowane przyczynami techniczno-operacyjnymi. W takich przypadkach bezpieczeństwo pasażerów i załogi jest naszym najwyższym priorytetem" - odpowiedziała na nasze pytania Vladimíra Dufková ze Smartwings.
Zaznaczyła, że linie zorganizowały dla pasażerów, oczekujących na wylot zakwaterowanie w hotelu. Przekazała też, że w przypadkach opóźnień pasażerowie są informowani przez partnera obsługującego umowę i biuro podróży.
Samolot odleciał z Lotniska Chopina do Marsa Alam w poniedziałek o 18.50.
Przyjechali w sobotę, odlecieli w poniedziałek
Informację o opóźnionym locie z Warszawy do Marsa Alam w Egipcie otrzymaliśmy w poniedziałek na Kontakt 24. Lot był pierwotnie zaplanowany na sobotę, 29 czerwca o godzinie 19.40. W trakcie weekendu czas odlotu miał być kilkukrotnie zmieniany. Skontaktowała się z nami pani Klaudia, jedna z uczestniczek feralnego lotu.
- Mieliśmy zaplanowany lot samolotem linii Smartwings do Marsa Alam z Lotniska Chopina. Bliżej godziny lotu została ona kilkukrotnie zmieniona. Tłumaczyli to problemami technicznymi. Około 21.00 powiedzieli, że ściągają samolot z Pragi. Okazało się, że on również uległ awarii. O 1.30 anulowali nam lot i przenieśli na kolejny dzień rano. Później dostaliśmy SMS z firmy Rainbow (organizatora wycieczki - red.) z informacją o planowanym locie o 13.40. Wszyscy pojawiliśmy się o 11.40, aby odprawić na nowo bagaże. Przeszliśmy przez wszystkie bramki i o 12.30 dostaliśmy informację o godzinnym opóźnieniu. Przesunięto na 15.30, a dosłownie chwilę później na 16.30 - opisywała wówczas w rozmowie z redakcją Kontaktu 24 pani Klaudia.
Potem pojawiła się kolejna informacja. - Tuż przed 17 dostaliśmy informację, cytując: "przełożyliśmy silnik z jednego samolotu do drugiego, aby zaczął działać i punkt 17.00 będziemy mieli informację, jakie wyszły testy silnika", taką wiadomość usłyszeliśmy przez megafon na lotnisku - przekazała nasza czytelniczka. Przyznała, że w niedzielę po godzinie 17 podróżnym przekazano vouchery na nocleg w hotelu.
Ale, jak powiedziała, lot niedzielny też się nie odbył, został przeniesiony na poniedziałek, 1 lipca na godzinę 16.00. - Nie mamy potwierdzenia, czy ten lot się odbędzie. Jechaliśmy tylko na tydzień, więc zrezygnowaliśmy. Biuro podróży przekazało, że możemy zrezygnować i dostaniemy pełny zwrot. Podobno osoby, które są w Marsa Alam, czekają na nasz samolot. Też są uwięzieni i nic nie wiedzą - skomentowała.
W Egipcie czekali na lot z Warszawy
I rzeczywiście, z redakcją Kontaktu 24 w poniedziałek skontaktował się turysta przebywający w Marsa Alam. Przekazał, że czekają na opóźniony samolot z Warszawy, by móc wrócić do Polski. Podróżujący mieli zostać przewiezieni z powrotem do hotelu.
- Dostałem informację z Polski, że czarter linii Smartwings ma wylecieć z Warszawy o godzinie 16 czasu polskiego. Otrzymaliśmy wodę po sześciu godzinach oczekiwania na lotnisku. Nad ranem postawiono autokary i zabrano nas do hotelu - przekazał wówczas pan Krzysztof, oczekujący na samolot w Egipcie.
Według internetowej tablicy odlotów Lotniska Chopina samolot Smartwings do Marsa Alam (numer rejsu 3Z 7112) wystartował na miejsce w poniedziałek wieczorem.
Źródło: Kontakt 24
Źródło zdjęcia głównego: Klaudia / Kontakt 24