W środę przed pomnikami prezydenta Lecha Kaczyńskiego oraz Ofiar Tragedii Smoleńskiej delegacja polityków PiS z prezesem partii Jarosławem Kaczyńskim na czele złożyła wieńce. W okolicy pojawili się także protestujący wykrzykujący w kierunku Kaczyńskiego "czy gryzie cię sumienie? gdzie wrak?". Interweniowała policja. Rzecznik Praw Obywatelskich zwrócił się do komendanta stołecznej o wyjaśnienia w sprawie zachowania funkcjonariuszy.
10 maja to data kolejnej miesięcznicy katastrofy smoleńskiej. Po mszy w warszawskim kościele seminaryjnym, uczestnicy miesięcznicy przeszli na plac Piłsudskiego, gdzie złożyli wieńce przed pomnikiem prezydenta Lecha Kaczyńskiego, a także przed pomnikiem Ofiar Tragedii Smoleńskiej.
Oprócz prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego w uroczystości uczestniczyli m.in. premier Mateusz Morawiecki, marszałek Sejmu Elżbieta Witek, wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński, wicemarszałek Sejmu, szef klubu PiS Ryszard Terlecki oraz sekretarz generalny ugrupowania Krzysztof Sobolewski.
Interweniowała policja
Tradycyjnie pojawiło się też kilkanaście osób ze środowisk opozycyjnych wobec PiS. Policyjny kordon zablokował ich przy budynku Metropolitan, od strony ulicy Focha. Tam rozstawili transparent z napisem o treści "GRYZIE CIĘ SUMIENIE?". O to samo pytali także przez megafon. Pojawiły się także okrzyki: gdzie jest wrak? (chodziło o pozostałości tupolewa).
- Chcemy zadać Kaczyńskiemu pytania: czy gryzie cię sumienie? gdzie jest raport? gdzie wrak? czy kazałeś lądować bratu? - tłumaczyła reporterce TVN24 jedna z protestujących. Zwróciła uwagę, że są raptem w kilkanaście osób, a policjantów dziesiątki.
W pewnym momencie grupa policjantów podeszła do demonstrantów. Jednemu z mężczyzn wyrwano megafon. Inna osoba przewróciła się na ziemię lub została powalona. Szybko otoczyli ją mundurowi. Doszło do przepychanki. Ktoś krzyczał: przestańcie bić ludzi! Wszystko nagrała kamera TVN24.
Zapytaliśmy Komendę Stołeczną Policji o powód interwencji i liczbę zatrzymanych. Czekamy na odpowiedź.
"Nie ma wraku, nie ma raportu"
Rozmówczyni naszej reporterki opowiadała też o wcześniejszych interwencjach. Opowiadała o uszkodzonej nodze. - Kolega miał złamane żebra, rozerwaną kurtkę (...) Koleżanka podczas którejś rocznicy zemdlała z emocji, jak się na nas policja rzuciła - relacjonowała. Dodała, że bliskie okolice pomników są niedostępne dla obywateli, kiedy pojawia się tam Jarosław Kaczyński.
- Mówi się, że to jest pomnik ofiar smoleńskich, ale kiedy przychodzi tam prezes, kiedy tam się odbywa impreza na koszt podatników, nikt nie może podejść, poza najbliższymi ludźmi Kaczyńskiego. Obiecywali raport i sprowadzenie wraku. Nie ma wraku, nie ma raportu, jest wydawanie naszych publicznych pieniędzy bez sensu. To chcemy pokazać społeczeństwu - wyjaśniła.
Interwencja Rzecznika Praw Obywatelskich
- RPO podjął interwencję w sprawie wydarzeń podczas miesięcznicy smoleńskiej zwracając się do komendanta stołecznego policji z prośbą o wyjaśnienia zachowania funkcjonariuszy w stosunku do demonstrujących - poinformował Piotr Sobota, naczelnik Wydziału Zespołu Prawa Karnego w Biurze RPO.
W katastrofie zginęło 96 osób
10 kwietnia 2010 roku w katastrofie samolotu Tu-154M pod Smoleńskiem zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka Maria, najwyżsi dowódcy Wojska Polskiego oraz ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski. Polska delegacja zmierzała na uroczystości z okazji 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24