Jako pierwszy o złagodzeniu kary dla żony byłego polityka poinformował "Super Express". Jak ustaliła gazeta, 20 stycznia Sąd Okręgowy w Warszawie zdecydował się obniżyć Dominice K. karę do sześciu miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania nieodpłatnej pracy na cele społeczne. Obniżył też czas trwania zakazu prowadzenia pojazdów do czterech lat oraz kwotę wpłaty na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym do 10 tysięcy złotych.
Jak podał "Super Express", od wyroku pierwszej instancji apelację złożyły obrona Dominiki K. oraz prokuratura. Jak relacjonowała gazeta, obrońca twierdził, że mimo stanu nietrzeźwości oskarżona poruszała się prawidłowo, a więc nie naraziła syna na niebezpieczeństwo. Sąd Okręgowy w Warszawie przychylił się do tego stanowiska i złagodził wyrok.
Jak poinformowała nas we wtorek Samodzielna Sekcja Prasowa Sądu Okręgowego w Warszawie, uzasadnienie do wyroku nie zostało jeszcze sporządzone.
Wyrok pierwszej instancji
Przypomnijmy: wyrok sądu pierwszej instancji został ogłoszony w maju ubiegłego roku. Adwokatka Dominika K. została oskarżona o to, że w połowie lutego 2019 roku prowadziła samochód w stanie nietrzeźwości.
Wtedy sąd wymierzył Dominice K. łączną karę jednego roku i ośmiu miesięcy ograniczenia wolności, polegającej na wykonywaniu nieodpłatnej, kontrolowanej pracy społecznej w wymiarze 20 godzin miesięcznie (prokuratura wnosiła o dwa lata po 30 godzin). Orzeczono także zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych przez sześć lat, wliczając czas od momentu zatrzymania prawa jazdy 15 lutego 2019 roku, oraz 15 tysięcy złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. Oskarżona miała też pokryć koszty sądowe.
Chodzi o wydarzenia z drugiej połowy lutego 2019 roku. Dominika K., żona byłego polityka SLD, została zatrzymana na ulicy Conrada w warszawskich Bielanach, w związku z uzyskaną przez policję informacją, "iż kierująca pojazdem marki Land Rover może znajdować się w stanie nietrzeźwości". Na miejsce pojechali policjanci, którzy wylegitymowali kobietę. Skontrolowali też jej stan trzeźwości. Okazało się, że ma 2,5 promila w wydychanym powietrzu. Śledczy ustalili, że wcześniej Dominika K. odebrała 3,5-letniego syna z przedszkola.
Czytaj też: "Frog" w rękach policji. Poszukiwanego listem gończym zatrzymano w Londynie
Autorka/Autor: dg
Źródło: tvnwarszawa.pl, "Super Express"