Dziecko z Chin trafiło do szpitala zakaźnego. Wiceminister zdrowia: czekamy na wyniki badań

Szpital Zakaźny na Woli
Dziecko jest pod obserwacją
Źródło: TVN24
Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska poinformował, że dziecko narodowości chińskiej trafiło do szpitala zakaźnego na Woli po powrocie z Pekinu.

W niedzielę we Wrocławiu wylądowały samoloty z 30 Polakami, którzy wrócili z Wuhanu. Pasażerowie zostali przewiezieni na badania i obserwację do 4. Wojskowego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu. W środę konferencję w tej sprawie zorganizowało Ministerstwo Zdrowia.

Dziecko na obserwacji

Jak zapewniał wiceminister, do tej pory w Polsce nie możemy mówić o zakażeniu wirusem. Jednocześnie potwierdził, że w poniedziałek do warszawskiego szpitala zakaźnego przy Wolskiej trafiło dziecko narodowości chińskiej, które wróciło z Pekinu.

- To dziecko jest pod obserwacją. Próbki zostały pobrane. Czekamy na wyniki badań - podał krótko wiceminister.

Jeszcze we wtorek przedstawiciel Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego informował, że początkowo dziecko narodowości chińskiej trafiło do klinicznego szpitala dziecięcego przy Banacha.

- Pojawiły się niejednoznaczne objawy wskazujące na koronawirusa. Dziecko zostało odizolowane. Wykonano wszystkie badania. Parametry nie wskazywały jednoznacznie, czy chodzi o koronawirusa. Na wszelki wypadek przewieziono dziecko do szpitala zakaźnego przy Wolskiej – mówił tvnwarszawa.pl Sławomir Zieliński z WUM.

Wrażliwe testy

Z kolei uczestniczący w środowej konferencji Grzegorz Juszczyk, dyrektor Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego - Państwowego Zakładu Higieny, poinformował, że testy są bardzo wrażliwe i umożliwiają szybkie wykrycie koronawirusa 2019-nCoV.

- Natomiast 14-dniowy okres wylęgania się wirusa, od momentu zakażenia do chwili pojawienia się objawów, sugeruje bardzo wysoką czujność i w trosce o bezpieczeństwo lekarze prowadzący opiekę, obserwujący stan kliniczny pacjenta, mogą nie wcześniej niż po 48 godzinach od wykonania wcześniejszego badania ponowić próbkę - wyjaśnił.

Równocześnie podsumował, że od ubiegłego tygodnia zostały przebadane 42 próbki od pacjentów, którzy mogą być zakażeni.

Wiceminister powiedział, że 35 osób jest obecnie pod obserwacją w szpitalach z podejrzeniem obecności koronawirusa, a 480 jest monitorowanych przez służby sanitarne Zapewnił też, że wszystkie służby są w pełnej gotowości.

- Tak jak zawsze powtarzam, nie wykluczamy, że w końcu w Polsce koronawirus się pojawi. Ale jeszcze raz z całą mocą podkreślam: wszystkie nasze służby są w pełnej gotowości, jesteśmy przygotowani na każdą ewentualność - wskazał Kraska.

Grypa

Równocześnie Ministerstwo Zdrowia przypomina, że mamy obecnie do czynienia z okresem wzmożonej zachorowalności na grypę. Osoby, które wróciły do Polski z Chin i mają temperaturę, kaszel i duszność, powinny zgłosić się do najbliższego oddziału zakaźnego; lista placówek jest opublikowana na stronie resortu.

Według najnowszych danych ogłoszonych w środę przez władze chińskie, liczba ofiar śmiertelnych koronawirusa wzrosła do 491. W całych Chinach zarażonych jest prawie 25 tys. osób. Przypadki zakażenia stwierdzono też w ponad 20 innych krajach na świecie.

Aktualnie czytasz: Dziecko z Chin trafiło do szpitala zakaźnego. Wiceminister zdrowia: czekamy na wyniki badań
Czytaj także: