Z hulajnogą do autobusu? Można, ale pod pewnymi warunkami

Czy można przewozić hulajnogi w pojazdach komunikacji miejskiej?
Nowe przepisy dotyczące hulajnóg
Źródło: "Fakty" TVN
Stołeczny radny stanął w obronie rowerzystów i użytkowników elektrycznych hulajnóg wypraszanych przez niektórych kierowców komunikacji miejskiej. Zaapelował o doprecyzowanie przepisów i szkolenia dla pracowników. Władze stolicy zapewniają, że zarówno rower, jak i hulajnoga, są traktowane jak bagaż, czyli można je przewozić. Przynajmniej w teorii...

Na kwestie przewozu hulajnóg i rowerów pojazdami komunikacji miejskiej zwrócił uwagę w interpelacjach radny Marek Szolc z klubu Koalicji Obywatelskiej. Jak stwierdził, zgłaszają się do niego mieszkańcy, którym nie podoba się to, jak traktowani są posiadacze hulajnóg elektrycznych w pojazdach transportu zbiorowego. "Osoby je przewożące są wypraszane z autobusów za ich przewóz, nawet kiedy są złożone i zabezpieczone tak, by spełniać wymagania przepisów porządkowych WTP" - napisał Szolc. Przywołał przykład jednego z mieszkańców, który został usunięty z autobusu z prywatną hulajnogą, ponieważ ta - według kierowcy - "mogła wybuchnąć".

"Regulamin WTP powinien uwzględniać politykę miasta dotyczącą mieszkańców, ze szczególnym uwzględnieniem nacisku na rezygnację z poruszania się samochodami osobowymi. Prywatne środki, takie jak hulajnogi elektryczne, mogą być uzupełnieniem istniejącego systemu komunikacji miejskiej, ale by tak było mieszkańcy powinni mieć możliwość korzystania z kombinowanych sposobów transportu" - stwierdził Szolc. I zaapelował o "podjęcie prac nad uszczegółowieniem regulaminu WTP i przeszkolenie kierowców w celu zapewnienia jego jednolitego stosowania".

Rowerzyści również wypraszani

W innej interpelacji radny zwrócił uwagę, że z podobnymi problemami ze strony kierowców WTP spotykają się rowerzyści. "Wśród najczęstszych argumentów podawanych przez kierowców jako odmowa przewozu roweru wskazywane są: brak homologacji na przewóz rowerów, brak piktogramu roweru, pełna odpowiedzialność kierowcy za szkody, zakaz przewozu rowerów zgodnie z ustawą prawo o ruchu drogowym" - wyliczał radny. Jego zdaniem takie argumenty są niezgodne z aktualnym stanem prawnym, a mimo to są przytaczane również przez przełożonych kierowców oraz dyspozytorów ruchu. "Z informacji, które można znaleźć w dyskusjach internetowych kierowców można znaleźć informację, że na zajezdni R-4 Stalowa wywieszona jest informacja, że jedyną osobą decydującą o przewozie rowerów jest kierowca" - napisał Szolc.

Radny zaapelował do władz miasta o przeprowadzenie szkoleń dla pracowników przewoźników w zakresie przepisów dotyczących: homologacji pojazdów, dopuszczalności przewozu rowerów w myśl przepisów krajowych, odpowiedzialności kierowcy i pasażera za przewożony bagaż oraz wszelkich wątpliwości, które powodują odmowę przewozu rowerów.

Nie ma zakazu przewożenia hulajnogi, ale...

Na interpelację radnego Szolca w sprawie hulajnóg odpowiedziała wiceprezydent Warszawy Renata Kaznowska. Na wstępie zaznaczyła, że przepisy nie zakazują przewozu hulajnóg, które są traktowane, jak każdy inny bagaż. Jednak, jak wskazała, kierowca może wyprosić pasażera, jeśli jego bagaż jest przewożony "w miejscu innym niż do tego przewidziane lub na miejscu siedzącym", utrudnia przejście, naraża innych pasażerów lub ich mienie na szkodę, zasłania obsłudze widoczność lub zagraża bezpieczeństwu ruchu.

Zastrzegła również, że zgodnie z regulaminem każda osoba przewożąca bagaż lub zwierzę jest zobligowana do zwolnienia miejsca osobom poruszającym się na wózku inwalidzkim lub osobom z wózkiem dziecięcym.

Kaznowska podkreśliła, że przewóz hulajnóg jest dopuszczalny, jeśli pasażer przestrzega zapisów porządkowych regulaminu WTP. "Obsługa pojazdu jest natomiast upoważniona do oceny, czy bagaż (każdego rodzaju) lub zwierzę jest przewożone przez pasażera w sposób prawidłowy. W przypadku stwierdzenia nieprawidłowości w zakresie przewożonego bagażu/zwierzęcia obsługa może nakazać pasażerowi opuszczenie pojazdu" - stwierdziła Kaznowska.

Na koniec dodała, że pasażer niezgadzający się z decyzją kierowcy ma prawo do złożenia skargi. Wówczas wszczynane jest postępowanie, które ma na celu wyjaśnienie spornej sytuacji.

Przewóz rowerów jest "niezdefiniowany"

W pojazdach komunikacji miejskiej jak bagaż traktowany jest również rower. Z odpowiedzi na interpelację Szolca, udzielonej przez byłego już wiceprezydenta Roberta Soszyńskiego, wynika, że przepisy precyzują wyłącznie wymagania dotyczące miejsc na wózek inwalidzki oraz dziecięcy.

"Jednocześnie nie oznacza to, że przewóz rowerów w autobusie miejskim oraz tramwaju jest zabroniony - jest po prostu niezdefiniowany na gruncie przepisów" - napisał Soszyński. "W postępowaniach przetargowych zawierane są wymagania techniczne dla miejsc wyznaczonych do przewozu wózka dziecięcego oraz wózka inwalidzkiego. Rower traktowany jest jak bagaż i przepisy nie wymagają spełnienia specjalnych uwarunkowań do jego przewozu" - czytamy w odpowiedzi na interpelację. Wiceprezydent Soszyński zaznaczył również, że tramwaje i autobusy nie są wyposażone w stojaki na rowery ze względu na ograniczoną przestrzeń, a ich montaż mógłby niekorzystnie wpłynąć na komfort pozostałych podróżnych.

Jednocześnie zapewnił, że "Zarząd Transportu Miejskiego zasygnalizuje wszystkim przewoźnikom uczestniczącym w realizacji zadań Warszawskiego Transportu Publicznego konieczność przeprowadzenia stosownych szkoleń".

Czytaj także: