Rada Warszawy przeciwko próbom pozbawienia "Paulinki" odszkodowania za represje

Źródło:
PAP, tvnwarszawa.pl
Powstanka "Paulinka" może stracić znaczną część zadośćuczynienia, które przyznano jej w grudniu 2021 roku
Powstanka "Paulinka" może stracić znaczną część zadośćuczynienia, które przyznano jej w grudniu 2021 rokuTVN24
wideo 2/5
Powstanka "Paulinka" może stracić znaczną część zadośćuczynienia, które przyznano jej w grudniu 2021 rokuTVN24

Rada Warszawy przyjęła stanowisko wyrażające sprzeciw wobec prób pozbawienia weteranki Powstania Warszawskiego Anny Jakubowskiej "Paulinki" odszkodowania za represje. Wyrok w tej sprawie zapadł w grudniu ubiegłego roku. Zaskarżyła go jednak Prokuratura Okręgowa w Warszawie oraz Piotr Schab, rzecznik dyscyplinarny sędziów oraz prezes stołecznego Sądu Okręgowego.

Stanowisko poparło 57 radnych, jedna osoba wstrzymała się od głosu, nikt nie był przeciwko. Pismo przedstawiła przewodnicząca Rady Warszawy Ewa Malinowska-Grupińska. "Rada m.st. Warszawy wyraża sprzeciw wobec prób pozbawienia pani Anny Jakubowskiej ps. Paulinka odszkodowania za represje z okresu komunizmu" - odczytała.

"To potwornie okrutne"

W stanowisku podkreślono, że Anna Jakubowska jest jednym z ostatnich żyjących żołnierzy słynnego batalionu "Zośka". "Należała do Szarych Szeregów. W momencie wybuchu powstania miała 17 lat. Jako sanitariuszka i łączniczka przeszła szlak bojowy od Woli przez Starówkę i Śródmieście do Czerniakowa. Była ranna. Za swoje czyny została odznaczona Krzyżem Walecznych" - napisano.

Uczestniczka powstania w 1949 roku - na podstawie przepisu o usiłowaniu przemocą usunięcia organów władzy zwierzchniej narodu i usiłowaniu przemocą zmiany ustroju państwa polskiego - została skazana na pięć lat więzienia, a następnie jej karę wydłużono do lat ośmiu.

"Ostatecznie w więzieniu spędziła 5,5, roku. Była torturowana fizycznie i psychicznie. Po zwolnieniu nadal dotykały ją represje. Nie mogła kontynuować studiów ani znaleźć pracy. Pobyt w więzieniu zrujnował też jej zdrowie i życie prywatne. Uniewinniona została dopiero w 1957 roku" - odczytała przewodnicząca rady.

W stanowisku przypomniano, że w grudniu 2021 roku sąd przyznał Annie Jakubowskiej odszkodowanie za doznane w czasach stalinowskich krzywdy.

"Dla warszawiaków Powstanie Warszawskie ma szczególne znaczenie. Naszym obowiązkiem jest utrwalanie pamięci o nim i troska o żyjących bohaterów. Podejmowane przez funkcjonariuszy państwowych próby podważenia wyroku przyznającego +Paulince+ odszkodowanie za straszliwe krzywdy, których doznała, uznajemy za skandaliczne i haniebne. Wzywamy osoby i instytucje odpowiedzialne za te działania do ich natychmiastowego zaprzestania" - oświadczyli radni.

Przewodnicząca Rady Warszawy od siebie zwróciła uwagę na wiek powstanki. - Jakiekolwiek przedłużanie sprawy może tylko spowodować to, że po prostu czas nie pozwoli odebrać jej tego zadośćuczynienia, więc tym bardziej wydaje mi się to potwornie okrutne - powiedziała Malinowska-Grupińska.

"Wojna to jest coś absolutnie, ostatecznie złego"
"Wojna to jest coś absolutnie, ostatecznie złego"30.07.| "Kanał kojarzy mi się z czymś najgorszym. Tak wyobrażam sobie piekło w tych najstraszliwszych opisach. Po pierwsze, człowiek jest upchnięty w bardzo małej przestrzeni. Nie może się wyprostować, bo musi być cały czas pochylony. Jest ciemno, odór potworny. Ale najważniejsze i najgorsze to ta ciemność i brak nieba, brak świata naokoło - mówi w rozmowie z Magdą Łucyan Anna Jakubowska, ps. "Paulinka".tvn24

Prokuratura zbada zasadność apelacji

13 grudnia 2021 roku w stołecznym Sądzie Okręgowym kobiecie przyznano 9 milionów złotych zadośćuczynienia. "Gazeta Wyborcza" przekazała, że do sądu skierowano dwie apelacje. Wyrok zaskarżyli: Prokuratura Okręgowa w Warszawie oraz w imieniu Skarbu Państwa - Piotr Schab, rzecznik dyscyplinarny sędziów oraz prezes Sądu Okręgowego w Warszawie. Według Schaba, kwotę z wyroku należy obniżyć do trzech milionów.

Apelacja wywołała falę komentarzy. Weteranka Powstania Warszawskiego Wanda Traczyk-Stawska krytycznie oceniła działania prokuratury oraz rzecznika dyscyplinarnego sędziów w sprawie zadośćuczynienia dla Anny Jakubowskiej "Paulinki". - Ona poniosła rany, które są nie do wyobrażenia dla przeciętnego człowieka, szczególnie dla kobiet. Z kolei senator Krzysztof Kwiatkowski stwierdził, że jest to "sytuacja haniebna". - Nie ma żadnych pieniędzy na wycenę tego, jeżeli spędza się lata w stalinowskim więzieniu - mówił w TVN24 polityk.

Prokuratura Krajowa zapewnia, że zbada zasadność tego zaskarżenia. - Prokurator generalny Zbigniew Ziobro polecił Prokuraturze Krajowej przeprowadzenie pilnej - ze względu na zaawansowany wiek Anny Jakubowskiej "Paulinki" - analizy zasadności wniesienia apelacji - poinformował TVN24 w czwartek Łukasz Łapczyński, rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej.

Jak podkreślił, "priorytetem prokuratora generalnego jest przywracanie sprawiedliwości i obrona godności działaczy niepodległościowych, szykanowanych przez komunistyczną władzę, których poświęcenie i trud przyczyniły się do odzyskania przez Polskę niepodległości i stworzenie szans cywilizacyjnych rozwoju Ojczyzny i Polaków".

Łapczyński przypomniał też, że prokurator generalny składał dotychczas skargi nadzwyczajne w sytuacjach, gdy sądy w takich sprawach odmówiły lub przyznały nieadekwatne roszczenia odszkodowawcze za pobyt w komunistycznych więzieniach.

Autorka/Autor:dg/gp

Źródło: PAP, tvnwarszawa.pl

Źródło zdjęcia głównego: PAP

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl