Rada Warszawy przeciwko próbom pozbawienia "Paulinki" odszkodowania za represje

pap_20110905_0HC
Powstanka "Paulinka" może stracić znaczną część zadośćuczynienia, które przyznano jej w grudniu 2021 roku
Źródło: TVN24
Rada Warszawy przyjęła stanowisko wyrażające sprzeciw wobec prób pozbawienia weteranki Powstania Warszawskiego Anny Jakubowskiej "Paulinki" odszkodowania za represje. Wyrok w tej sprawie zapadł w grudniu ubiegłego roku. Zaskarżyła go jednak Prokuratura Okręgowa w Warszawie oraz Piotr Schab, rzecznik dyscyplinarny sędziów oraz prezes stołecznego Sądu Okręgowego.

Stanowisko poparło 57 radnych, jedna osoba wstrzymała się od głosu, nikt nie był przeciwko. Pismo przedstawiła przewodnicząca Rady Warszawy Ewa Malinowska-Grupińska. "Rada m.st. Warszawy wyraża sprzeciw wobec prób pozbawienia pani Anny Jakubowskiej ps. Paulinka odszkodowania za represje z okresu komunizmu" - odczytała.

"To potwornie okrutne"

W stanowisku podkreślono, że Anna Jakubowska jest jednym z ostatnich żyjących żołnierzy słynnego batalionu "Zośka". "Należała do Szarych Szeregów. W momencie wybuchu powstania miała 17 lat. Jako sanitariuszka i łączniczka przeszła szlak bojowy od Woli przez Starówkę i Śródmieście do Czerniakowa. Była ranna. Za swoje czyny została odznaczona Krzyżem Walecznych" - napisano.

Uczestniczka powstania w 1949 roku - na podstawie przepisu o usiłowaniu przemocą usunięcia organów władzy zwierzchniej narodu i usiłowaniu przemocą zmiany ustroju państwa polskiego - została skazana na pięć lat więzienia, a następnie jej karę wydłużono do lat ośmiu.

"Ostatecznie w więzieniu spędziła 5,5, roku. Była torturowana fizycznie i psychicznie. Po zwolnieniu nadal dotykały ją represje. Nie mogła kontynuować studiów ani znaleźć pracy. Pobyt w więzieniu zrujnował też jej zdrowie i życie prywatne. Uniewinniona została dopiero w 1957 roku" - odczytała przewodnicząca rady.

W stanowisku przypomniano, że w grudniu 2021 roku sąd przyznał Annie Jakubowskiej odszkodowanie za doznane w czasach stalinowskich krzywdy.

"Dla warszawiaków Powstanie Warszawskie ma szczególne znaczenie. Naszym obowiązkiem jest utrwalanie pamięci o nim i troska o żyjących bohaterów. Podejmowane przez funkcjonariuszy państwowych próby podważenia wyroku przyznającego +Paulince+ odszkodowanie za straszliwe krzywdy, których doznała, uznajemy za skandaliczne i haniebne. Wzywamy osoby i instytucje odpowiedzialne za te działania do ich natychmiastowego zaprzestania" - oświadczyli radni.

Przewodnicząca Rady Warszawy od siebie zwróciła uwagę na wiek powstanki. - Jakiekolwiek przedłużanie sprawy może tylko spowodować to, że po prostu czas nie pozwoli odebrać jej tego zadośćuczynienia, więc tym bardziej wydaje mi się to potwornie okrutne - powiedziała Malinowska-Grupińska.

Wojna to jest coś absolutnie ostatecznie złego
"Wojna to jest coś absolutnie, ostatecznie złego"
Źródło: tvn24

Prokuratura zbada zasadność apelacji

13 grudnia 2021 roku w stołecznym Sądzie Okręgowym kobiecie przyznano 9 milionów złotych zadośćuczynienia. "Gazeta Wyborcza" przekazała, że do sądu skierowano dwie apelacje. Wyrok zaskarżyli: Prokuratura Okręgowa w Warszawie oraz w imieniu Skarbu Państwa - Piotr Schab, rzecznik dyscyplinarny sędziów oraz prezes Sądu Okręgowego w Warszawie. Według Schaba, kwotę z wyroku należy obniżyć do trzech milionów.

Apelacja wywołała falę komentarzy. Weteranka Powstania Warszawskiego Wanda Traczyk-Stawska krytycznie oceniła działania prokuratury oraz rzecznika dyscyplinarnego sędziów w sprawie zadośćuczynienia dla Anny Jakubowskiej "Paulinki". - Ona poniosła rany, które są nie do wyobrażenia dla przeciętnego człowieka, szczególnie dla kobiet. Z kolei senator Krzysztof Kwiatkowski stwierdził, że jest to "sytuacja haniebna". - Nie ma żadnych pieniędzy na wycenę tego, jeżeli spędza się lata w stalinowskim więzieniu - mówił w TVN24 polityk.

Prokuratura Krajowa zapewnia, że zbada zasadność tego zaskarżenia. - Prokurator generalny Zbigniew Ziobro polecił Prokuraturze Krajowej przeprowadzenie pilnej - ze względu na zaawansowany wiek Anny Jakubowskiej "Paulinki" - analizy zasadności wniesienia apelacji - poinformował TVN24 w czwartek Łukasz Łapczyński, rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej.

Jak podkreślił, "priorytetem prokuratora generalnego jest przywracanie sprawiedliwości i obrona godności działaczy niepodległościowych, szykanowanych przez komunistyczną władzę, których poświęcenie i trud przyczyniły się do odzyskania przez Polskę niepodległości i stworzenie szans cywilizacyjnych rozwoju Ojczyzny i Polaków".

Łapczyński przypomniał też, że prokurator generalny składał dotychczas skargi nadzwyczajne w sytuacjach, gdy sądy w takich sprawach odmówiły lub przyznały nieadekwatne roszczenia odszkodowawcze za pobyt w komunistycznych więzieniach.

Czytaj także: