Strażnicy miejscy interweniowali na klatce schodowej jednego z warszawskich bloków. Udzielili pierwszej pomocy zakrwawionemu 73-letniemu mężczyźnie, który spadł ze schodów. Po odzyskaniu przytomności narzekał na ból kręgosłupa. Mówił też, że nie widzi.
W sobotę, 7 stycznia, około godziny 22:40 funkcjonariusze patrolujący Bielany otrzymali zgłoszenie o zakrwawionym mężczyźnie leżącym na klatce schodowej jednego z bloków przy alei Zjednoczenia. Na miejsce udał się patrol straży miejskiej. Mundurowi zastali poszkodowanego 73-letniego mężczyznę leżącego przy schodach.
- Był nieprzytomny. Nie reagował na bodźce, a jego tętno było ledwo wyczuwalne. Głowa była cała we krwi, a nad lewym okiem widniał ogromny krwiak. Funkcjonariusze natychmiast wezwali pogotowie ratunkowe i zajęli się tamowaniem krwotoku - poinformowała w komunikacie straż miejska.
Nie widział, bolał go kręgosłup
Na szczęście mężczyzna odzyskał przytomność. Niestety jego stan nadal nie był dobry. Jak wskazują mundurowi, mężczyzna powiedział im, że nie widzi oraz bardzo boli go kręgosłup w okolicy szyi oraz w dolnej części pleców.
- Gdy przyjechała karetka, stan poszkodowanego był ciężki. Ranny został błyskawicznie zabrany do szpitala - dodano w komunikacie.
Przeczytaj także: Trzy osoby, w tym dwoje dzieci, podtrute tlenkiem węgla. Lądowały śmigłowce ratunkowe
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Straż Miejska Warszawa