"Tęcza" znów do naprawy. Zostanie na dłużej?

Tęcza po pożarze
Tęcza po pożarze
Źródło: Marcin Gula /tvnwarszawa.pl

Tęcza z pl. Zbawiciela, która zapaliła się w sylwestrową noc, ma wkrótce zostać naprawiona. – Jesteśmy przygotowani do szybkiej rekonstrukcji – napisał w oświadczeniu Instytut Adama Mickiewicza, właściciel instalacji. Poinformował, że rozmawia z miastem na temat jej przyszłości.

"W sylwestrową noc fajerwerki wyrządziły wiele szkód - ucierpiała od nich również instalacja artystyczna "Tęcza" na Placu Zbawiciela. Na szczęście straty są niewielkie - naprawy wymaga jedno przęsło. Instytut Adama Mickiewicza, właściciel instalacji, jest przygotowany do szybkiej rekonstrukcji tęczy" – czytamy na internetowej stronie instytutu.

Pożar wybuchł tuż po północy. Według świadków ogień na artystycznej instalacji spowodowały fajerwerki i nie było to celowe podpalenie. Świadczyć o tym może także miejsce, w którym spłonęły plastikowe kwiaty.

- Przyczyny pożaru będą badane, ale raczej nie było to podpalenie. Tęcza musiała zająć się od fajerwerków - powiedział wówczas oficer prasowy straży pożarnej.

Zostanie na placu?

Instytut Adama Mickiewicza poinformował też, że "trwają zaawansowane rozmowy z władzami Miasta Stołecznego Warszawy o pozostawienie "Tęczy" na Placu Zbawiciela." Zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami, instalacja miała zniknąć z dotychczasowej lokalizacji do końca stycznia.

Tęcza na pl. Zbawiciela to dzieło artystki Julity Wójcik. Składa się ze stalowej konstrukcji i kilkunastu tysięcy sztucznych kwiatów. Wcześniej stała przed siedzibą Parlamentu Europejskiego.

W październiku ubiegłego roku została podpalona, ale odbudowano ją.

wp/mz

Czytaj także: