Takiej Woli już nie ma

Fragment filmu "Warszawa 1935 Wola"
Źródło: Tomasz Gomoła
Najpierw odtworzyli centrum przedwojennej stolicy, teraz zabrali nas w podróż po kolejnej dzielnicy. Twórcy filmu "Warszawa 1935" postanowili pokazać klimat i wyjątkowe miejsca na Woli.

- To, co zostało zrobione, wygląda bardzo ładnie. Widać, że doświadczenie z pierwszej i zaowocowało tez rozwojem techniki, bo mamy nakręconych aktorów – komentuje film Ryszard Mączewski z fundacji "Warszawa1939.pl".

Kercelak, Chłodna, gazownia

W około ośmiominutową podróż po charakterystycznych miejscach dzielnicy zabrało nas studio Newborn. To klimatyczny Kercelak z kupcami i przebijającymi się odgłosami targowiska. To również ulica Chłodna z przechodniami, samochodami i jadącymi środkiem tramwajami. Kamera zabiera nas dalej do rogatek wolskich i na ulicę Wolską.

Tym najbardziej charakterystycznym częściom przedwojennej Woli towarzyszą opisy.

Jest również widziany z lotu ptaka ogólny rzut na obszerniejszy fragment dzielnicy. - Jest dobry, bo pozwala odnaleźć się w terenie, poprzez charakterystyczne Hale Mirowskie czy ulicę Chłodną - zaznacza Mączewski.

Jak zaznacza, podpisy mogłyby się znaleźć w pierwszych scenach, gdzie widzimy elewatory zbożowe przy ulicy Bema, ulicę Żytnią czy zajezdnię tramwajową przy ulicy Młynarskiej.

Wrażenie robi finałowa sekwencja – z lotu ptaka widzimy spektakularny teren Gazowni Miejskiej.

- Całość robi wrażenie, ale pozostawia też niedosyt, bo w filmie pokazano z bliska część dzielnicy – podsumowuje Mączewski.

Wcześniej Śródmieście

Pierwsza w historii cyfrowa rekonstrukcja przedwojennej Warszawy ujrzała światło dzienne trzy lata temu. Wówczas w "Warszawie 1935" zobaczyliśmy północny fragment Śródmieścia sprzed 80 lat.

Zobacz zwiastun tuż przed premierą

ran/r

Czytaj także: