Na Wiśle i wzdłuż praskiego brzegu policjanci poszukują mężczyzny, który w niedzielę wypadł ze skutera. Z informacji funkcjonariuszy wynika, że mężczyzna nie był przygotowany do jazdy pojazdem po rzece. Na Kontakt 24 otrzymaliśmy nagranie z drona pokazujące dotychczasowe poszukiwania.
- Obecnie policja poszukuje mężczyzny, który wczoraj wypadł ze skutera w trakcie przejażdżki - powiedziała w poniedziałek rano reporterowi TVN24 Kinga Czerwińska z Komisariatu Rzecznego Policji.
"Żadnej pianki"
Rzekę patrolują dwie łodzie w kierunku nurtu. Prowadzone są też działania na lądzie. Dwa patrole przeszukują tereny po praskiej stronie Wisły.
Poszukiwania trwają od niedzieli, wtedy do policji dotarło zgłoszenie o zdarzeniu. Jak pisaliśmy, służby otrzymały informację o godzinie 14.10. Z ustaleń policji wynika, że mężczyzna wypłynął na skuterze z okolic mostu Poniatowskiego.
- Prawdopodobnie nie przygotowany do takiej przejażdżki na wodzie. Z relacji świadków wiemy, że był przygotowany jak do spaceru: jeansy, kurtka, żadnej pianki, kamizelki asekuracyjnej, czegokolwiek, co mogłoby mu w trakcie pływania pomóc - mówi Czerwińska.
Z relacji świadków wynika, że na wysokości plaży przy zoo wyleciał ze skutera w górę i wpadł do wody. - Podejrzewamy, że najechał na jakąś przeszkodę - zaznacza policjantka.
Relacja świadka
O zdarzeniu pierwszy poinformował nas pan Daniel, który skontaktował się z Kontaktem 24. Czytelnik twierdzi, że był świadkiem wypadku i widział, jak kierujący skuterem z niego spada.
ran/pm