"Szkatuła" znów skazany. Jego brat też, ale może pójść do szkoły

[object Object]
Doprowadzenie oskarżonych na rozprawęArtur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl
wideo 2/2

Jeden z najbardziej znanych stołecznych gangsterów Rafał S. pseudonim "Szkatuła" usłyszał kolejny wyrok. Za dwukrotną próbę porwania i zlecenie zabójstwa spędzi w więzieniu 15 lat.

- Mam już w sumie prawomocnych 13 lat wyroków, a odbyłem dopiero sześć lat. Tak że jeszcze sporo lat przede mną. Poza tym mam jeszcze inne sprawy w toku, więc być może ten czas się wydłuży - mówił w czerwcu tego roku 43-letni Rafał S., gdy przed sądem rozpoczynał się jego kolejny proces. Nie pomylił się. W poniedziałek skład pod przewodnictwem znanego z surowości sędziego Andrzeja Krasnodębskiego skazał "Szkatułę" na 15 lat więzienia.

Wyroki usłyszeli też współoskarżeni: 47-letni Robert P. ps. "Bobek" został skazany na sześć lat więzienia, a 39-letni Marcin K. ps. "Belmondziak", przyrodni brat "Szkatuły" ma spędzić za kratami trzy lata.

Ale o co chodzi?

Wszyscy oskarżeni byli o próbę porwania Ireneusza T., zresztą też przestępcy. Próby były dwie, obie nieudane, obie w 2002 roku.

T. miał zostać uprowadzony, bo znany był z oszczędności. Jego niedoszli porywacze liczyli na 100 tys. dolarów okupu za uwolnienie mężczyzny. Na miejsce zasadzki wybrali okolice stadionu Gwardii, gdzie Ireneusz T. trenował zapasy.

Podczas pierwszej próby mężczyzna zorientował się, co się szykuje i po prostu nie wsiadł do samochodu. Podczas drugiej próby przestępcy już nie bawili się w podchody. Próbowali siłą wciągnąć go do auta, przy okazji zadając dwa ciosy nożem w udo i pośladek. Ale T. i tak im uciekł.

On sam zresztą nie był zainteresowany dochodzenia sprawiedliwości. Pytany przez sąd o sprawę, powiedział, że nie wie, o co chodzi. Jego zeznania sędziowie ocenili jako kompletnie niewiarygodne. Kluczowym dowodem na to, że kłamał, były oględziny jego ciała. Prokurator odkrył tam blizny po ciosach zadanych nożem.

Sędziowie uznali, że wystarczająca będzie relacja skruszonych gangsterów, którzy poszli na współpracę z prokuraturą: Rafała B. ps. "Bukaciak", szefa gangu konstancińskiego oraz Łukasza A. ps. "Łuki", prawej ręki "Bukaciaka". Ten pierwszy został zresztą kilka dni temu skazany na karę 25 lat więzienia za zabójstwa i kierowanie gangiem.

Koronni i mali koronni

Osób, które zdecydowały się opowiedzieć o kulisach gangsterskiej działalności, było zresztą więcej. Zeznania w tym procesie składali m.in. dawni podwładni "Szkatuły": Piotr K. ps. "Kima" oraz jeden z najbardziej znanych świadków koronnych Marek H. ps. "Hanior". O tym ostatnim głośno było m.in. dlatego, że przez kibiców Legii jest on uznawany za wroga numer 1. Swoimi zeznaniami obciążył bowiem wielu bywalców trybun stadionu przy Łazienkowskiej, m.in. Piotra C. ps. "Staruch", gniazdowego z "żylety". Miesiąc temu sąd prawomocnie uniewinnił "Starucha" od zarzutu handlu amfetaminą, uznając, że zeznania "Haniora" były w tej sprawie niewiarygodne.

Ale w sprawie "Szkatuły" sąd takich wątpliwości nie miał. Według sędziów świadkowie koronni i tzw. mali koronni mówili prawdę. - W relacjach (świadków - red.) występowały pewne rozbieżności, co nie umknęło uwadze pana prokuratura jak i obrońców. Jednak zdaniem sądu te rozbieżności nie dotyczyły kwestii istotnych i wynikały, w sposób oczywisty, z upływu czasu - mówił w uzasadnieniu wyroku sędzia Andrzej Krasnodębski, zwracając uwagę, że zarzuty dotyczące próby porwania Ireneusza T. dotyczą wydarzeń sprzed 15 lat.

60 tysięcy za zastrzelenie "Pieti"

"Belmondziak" i "Bobek" usłyszeli niższe wyroki, bo postawiono im mniej zarzutów.

Najłagodniej sąd skazał Marcina K., bo odpowiadał on tylko za jedno przestępstwo - za drugą próbę porwania Ireneusza T. Oprócz kary więzienia będzie musiał zapłacić 5 tys. zł grzywny i blisko 3 tys. zł kosztów postępowania.

Robert P. odpowiadał za handel bronią i udział w drugiej próbie porwania. Oprócz kary sześciu lat więzienia będzie musiał też zapłacić 7,5 tysiąca złotych grzywny oraz ponad 3,5 tysiąca złotych kosztów sądowych.

Najsurowszy wyrok usłyszał "Szkatuła", bo prokurator zarzucił mu nie tylko udział w dwóch próbach porwania, nie tylko nielegalne posiadanie broni, ale przede wszystkim "podżeganie" do zabójstwa niejakiego "Pieti". Rafał S. miał zlecić zastrzelenie "Pieti" Rafałowi B. ps. "Bukaciak". Miał mu za to zapłacić 60 tys. zł. Co prawda, ani "Bukaciak", ani jego prawa ręka "Łuki" nie potrafili przypomnieć sobie słów, jakie wypowiedział wówczas "Szkatuła", ale zdaniem sądu, nie ma to większego znaczenia. Najistotniejsze, że "Bukaciak" zaczął czynić przygotowania do zastrzelenia "Pieti", co przesądza o tym, że zlecenie zostało przyjęte, choć ostatecznie nie wykonano go.

"Belmondziak" chce do szkoły

Poniedziałkowy wyrok jest nieprawomocny. Po jego ogłoszeniu sąd uznał, że "Szkatuła" i "Bobek" pozostaną tymczasowo aresztowani. Ale nawet gdyby formalnie uchylono im areszt, to zostaliby za kratami, bo odsiadują wyroki do innych spraw.

Sąd uchylił za to areszt wobec Marcina K. ps. "Belmondziak". K. poprosił o to sąd, bo, jak przekonywał w poniedziałek, "chce się uczyć".

- A czego chce się pan uczyć? - dopytywał sędzia Krasnodębski.

- Chcę skończyć albo kursy, albo szkołę - liceum - odparł "Belmondziak".

Uchylenie aresztu oznacza, że K. będzie mógł podjąć naukę w zakładzie karnym, gdzie odsiaduje wyrok za inne przestępstwa. Na wolność jednak nie wyjdzie jeszcze długo.

Proces "Szkatuły", "Belmondziaka" i "Bobka" rozpoczął się w czerwcu.

Piotr Machajski

Pozostałe wiadomości

71-letni mężczyzna zasłabł w swoim domu i dwa dni leżał na podłodze. Na szczęście wołanie o pomoc usłyszała sąsiadka, która zaalarmowała policję. Pomoc przyszła w ostatniej chwili. W trakcie transportu do karetki stan mężczyzny nagle się pogorszył. Rozpoczęła się walka o jego życie.

Zasłabł i dwa dni leżał na podłodze. W drodze do karetki walczyli o jego życie

Zasłabł i dwa dni leżał na podłodze. W drodze do karetki walczyli o jego życie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Dwuletni chłopiec zginął pod kołami samochodu ciężarowego w okolicach Ostrołęki (Mazowieckie). Do zdarzenia doszło, kiedy kierowca, który przyjechał z paszą dla zwierząt, manewrował na podwórku.

Tragedia pod Ostrołęką. Dwuletnie dziecko zginęło pod kołami ciężarówki

Tragedia pod Ostrołęką. Dwuletnie dziecko zginęło pod kołami ciężarówki

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W związku z kolejnym etapem przebudowy skrzyżowania stołecznych ulic Arkuszowej i Estrady z 3 Maja w podwarszawskich Mościskach od piątku nastąpi zmiana w organizacji ruchu. Zmiany dotyczą też pasażerów komunikacji miejskiej.

Zmiany w ruchu na wjeździe do Warszawy

Zmiany w ruchu na wjeździe do Warszawy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Do tragicznego w skutkach wypadku doszło w Korytowie koło Żyrardowa. Na leśnej drodze samochód osobowy uderzył w drzewo i stanął w płomieniach. Nie żyje jedna osoba.

Samochód spłonął po uderzeniu w drzewo, "w środku zwęglone ciało"

Samochód spłonął po uderzeniu w drzewo, "w środku zwęglone ciało"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Z powodu wypadku na stacji Politechnika nieczynnych było pięć stacji pierwszej linii metra. Utrudnienia trwały ponad trzy godziny.

Wypadek w metrze. Były utrudnienia na pierwszej linii

Wypadek w metrze. Były utrudnienia na pierwszej linii

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

W sieci pojawiły się filmy nagrane podczas odbywającego się w weekend na Torze Wyścigów Konnych Służewiec Clout Festivalu. Widać na nich zachowanie niektórych ochroniarzy, którzy biją uczestników imprezy, wykręcają im ręce, a także ciągną ich po ziemi. Sprawą interesuje się policja, która zapewnia, że dostępne w sieci nagrania zostaną poddane analizie. Wyjaśnienia zapowiadają organizatorzy i firma ochroniarska.

Ochroniarze wykręcali ręce i ciągnęli po ziemi uczestników festiwalu. Policja analizuje nagrania

Ochroniarze wykręcali ręce i ciągnęli po ziemi uczestników festiwalu. Policja analizuje nagrania

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Do gmachu Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej na rogu Nowogrodzkiej i Brackiej wszedł mężczyzna, który w torbie miał niebezpieczne przedmioty - powiedział Jakub Pacyniak ze śródmiejskiej policji. 44-latek został zatrzymany. Wstępne ustalenia prokuratora wykazały, że w tym przypadku "nie można mówić o popełnieniu przestępstwa".

Wszedł do ministerstwa z "niebezpiecznymi przedmiotami". Jest decyzja prokuratury

Wszedł do ministerstwa z "niebezpiecznymi przedmiotami". Jest decyzja prokuratury

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, tvnwarszawa.pl

Wracając po imprezie do domu, "stoczył walkę" z drzewkiem w parku. Nie wiedział, że wszystko nagrały kamery monitoringu. Policjanci skierowali sprawę do sądu, młodemu mężczyźnie grozi kara grzywny do tysiąca złotych.

Po imprezie "walczył" z drzewkiem w parku

Po imprezie "walczył" z drzewkiem w parku

Źródło:
tvnwarszawa.pl

92-latka wybrała się do córki, ale zapomniała gdzie ona mieszka. Zbłąkaną seniorką zainteresowała się przechodząca kobieta. Z kolei 79-letnia mieszkanka Śródmieścia postanowiła wybrać się poza Warszawę i zgubiła się już na Muranowie. W upalne dni starsze osoby są szczególnie narażone, powinny unikać samotnych podróży i dłuższego przebywania na zewnątrz.

Wyszły z domu i w upalne dni zgubiły się w mieście. To trudny czas dla starszych osób

Wyszły z domu i w upalne dni zgubiły się w mieście. To trudny czas dla starszych osób

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zarzuty usiłowania kradzieży oraz kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości usłyszał 33-latek, który w trakcie zakrapianej alkoholem imprezy wtargnął na teren znajdującego się w pobliżu gospodarstwa i uruchomił ciągnik. Mężczyzna stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w inną maszynę rolniczą, a następnie w budynek.

Podczas imprezy wszedł na posesję sąsiadów i chciał odjechać ich ciągnikiem. Uderzył w maszynę i budynek

Podczas imprezy wszedł na posesję sąsiadów i chciał odjechać ich ciągnikiem. Uderzył w maszynę i budynek

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- W cztery następujące po sobie weekendy pociągi kursujące po linii obwodowej nie zatrzymają się przy peronie 9. Dworca Zachodniego - poinformował rzecznik PKP PLK Karol Jakubowski.

Pociągi nie zatrzymają się przy tym peronie. Utrudnienia dotyczą ponad 100 połączeń

Pociągi nie zatrzymają się przy tym peronie. Utrudnienia dotyczą ponad 100 połączeń

Źródło:
PAP

Minister sprawiedliwości Adam Bodnar po zapoznaniu się z treścią opinii Kolegium Sądu Okręgowego w Warszawie odwołał z pełnionych funkcji prezesa i czworo wiceprezesów Sądu Okręgowego w Warszawie - podano w komunikacie resortu sprawiedliwości.

Prezes i wiceprezesi Sądu Okręgowego w Warszawie odwołani

Prezes i wiceprezesi Sądu Okręgowego w Warszawie odwołani

Źródło:
tvn24.pl

Do niebezpiecznego zdarzenia doszło we wtorek pod Garwolinem. Na auto, w którym znajdował się kierowca, runęło duże drzewo. Ze skutkami nocnej nawałnicy walczyli też straży z Wyszkowa. Dochodziło tam do podtopień, uszkodzone zostały dachy.

Drzewo runęło na auto, w środku był kierowca

Drzewo runęło na auto, w środku był kierowca

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kryminalni z Targówka zatrzymali 41-letniego mieszkańca dzielnicy, który nie tylko był poszukiwany do odbycia kary pozbawienia wolności, ale też posiadał znaczną ilość narkotyków.

Właśnie miał odjeżdżać autem, został obezwładniony

Właśnie miał odjeżdżać autem, został obezwładniony

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W Młocku niedaleko Ciechanowa 46-latka kierująca renault wjechała do rowu. Miała ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Tłumaczyła policjantom, że była przekonana, że ktoś ją goni.

Pijana wjechała autem do rowu, bo myślała, że ktoś ją goni

Pijana wjechała autem do rowu, bo myślała, że ktoś ją goni

Źródło:
PAP

Groźnie wyglądająca kolizja w okolicy Dworca Zachodniego. Zderzyły się tam cztery samochody osobowe, na miejsce przyjechały służby.

Kolizja przy Dworcu Zachodnim. Cztery auta rozbite, podróżowało nimi 11 osób

Kolizja przy Dworcu Zachodnim. Cztery auta rozbite, podróżowało nimi 11 osób

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W ogrodzie zoologicznym w Warszawie na świat przyszedł samczyk irbisa śnieżnego, zwanego Duchem Gór. Kociak skończył właśnie sześć tygodni.

Ma słodko-puchaty wygląd, ale to "potężny drapieżnik". Duch Gór urodził się w Warszawie

Ma słodko-puchaty wygląd, ale to "potężny drapieżnik". Duch Gór urodził się w Warszawie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zaniepokojenie kota uratowało egzotycznego gościa - informuje stołeczne straż miejska. Mieszkańcy bloku na Bródnie zauważyli dziwne zachowanie swojego pupila, okazało się, że na ich balkonie pojawił się niespodziewany przybysz - gekon. Na miejsce wezwali ekopatrol.

Kot był zaniepokojony. Jego czujność wzbudził egzotyczny gość

Kot był zaniepokojony. Jego czujność wzbudził egzotyczny gość

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Z utrudnieniami musieli się liczyć kierowcy, którzy w porannym szczycie wybrali podróż mostem Świętokrzyskim. Jezdnię zablokowali aktywiści i aktywistki z Ostatniego Pokolenia, którzy domagają się większych inwestycji w transport publiczny.

Aktywiści klimatyczni zablokowali most Świętokrzyski

Aktywiści klimatyczni zablokowali most Świętokrzyski

Źródło:
tvnwarszawa.pl

20 zastępów straży gasiło w nocy z wtorku na środę pożar hali w Nowym Dworze Mazowieckim. Nikt nie ucierpiał, ale straty finansowe są duże.

Płonęła hala w kompleksie magazynowo-biurowym

Płonęła hala w kompleksie magazynowo-biurowym

Źródło:
tvnwarszawa.pl