Syjamskie bliźnięta przyszły na świat w Warszawie

W Warszawie urodziły się syjamskie bliźnięta
Źródło: fot. sxc.hu / film:TVN24

W Centrum Zdrowia Kobiety i Noworodka Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego przy pl. Starynkiewicza urodziły się bliźnięta syjamskie. Chłopcy zrośnięci są brzuszkami. Możliwe, że jeszcze w czwartek zostaną rozdzielone.

- Nieprawidłowość ta wykryta została prenatalnie, badaniem ultrasonograficznym. Potwierdzona później przez kolejnych specjalistów. Pacjentka była pod opieką naszej kliniki- powiedział na antenie TVN24 prof. Mirosław Wielgoś z centrum zdrowia. - Udało nam się tę ciążę doprowadzić do końca 34. tygodnia, więc bardzo długo. Niestety ze względu na to, że rozwijała się czynność skurczowa, musieliśmy tę ciążę ukończyć. Wykonaliśmy cięcie cesarskie i urodziliśmy dwóch chłopców w dobrym stanie ogólnym - dodał.

Jak poinformował, dzieci nie są w pełni dojrzałe, jednakże oddychają samodzielnie, bez pomocy aparatury. - Teraz czeka je kwestia rozdzielenia. Są połączone brzuszkami. Musi zostać rozdzielona pętla jelitowa - tłumaczy.

W Warszawie urodziły się bliźniaki syjamskie
W Warszawie urodziły się bliźniaki syjamskie
Źródło: Uniwersyteckie Centrum Zdrowia Kobiety i Noworodka WUM, starynkiewicza.pl

23 lata temu

Według profesora, niewykluczone, że dzieci zostaną rozdzielone jeszcze dzisiaj. - Nie chcę jednak wypowiadać się za chirurgów dziecięcych - dodaje.

Dzieci zostały przewiezione do szpitala przy skrzyżowaniu ul. Marszałkowskiej z Litewską. To drugi przypadek bliźniąt syjamskich dla profesora. - Z takim przypadkiem spotkałem się już 23 lata temu, na początku swojej pracy zawodowej. jako bardzo młody lekarz byłem świadkiem takiego porodu- powiedział Wielgoś.

Janek i Dawid

- Wszystko wyszło bardzo pomyślnie. Dużo pomyślniej niż przewidziano - powiedziała na antenie TVN24 mama bliźniaków syjamskich. Janek i Dawid na świat przyszli po 9 rano. - Dzieci zostały przewiezione na chirurgię dziecięcą. Nie wiadomo czy dzisiaj czy jutro zostaną rozdzielone - dodaje.

Jak opowiada, mieszkają za granicą. - W dwunastym tygodniu w Polsce zostało wykonane USG, wtedy zostało zdiagnozowane, że coś jest nie tak, ale nie wiadomo było co. W Brazylii nie udało nam się znaleźć żadnego lekarza, który chciałby nam więcej coś na ten temat powiedzieć. Tuż przed przyjazdem do Polski coś odkryto, było to zbyt późno. Badania potwierdzające wykonano już w Polsce - przekonuje matka.

Zobacz całą rozmowę:

Rozmowa z mamą bliźniaków

Raz na 50 tysięcy

Bliźnięta syjamskie rodzą się mniej więcej raz na 50 tysięcy urodzeń. - Te sytuacje zdarzają się naprawdę bardzo rzadko – raz na kilka lat widzimy takich pacjentów. Poza jakimiś bardzo łagodnymi przypadkami, które dotyczą zrostu niewielką powierzchnią, zawsze zostają jakieś ślady - przekonuje profesor Piotr Kaliciński. - To są jedne z największych operacji - dodaje

su/ran

Ile jest takich przypadków?

Czytaj także: