Susza. Tak zmieniła się Wisła

prof. Artur Magnuszewski, hydrolog z Uniwersytetu Warszawskiego
fot. TVN24
prof. Artur Magnuszewski, hydrolog z Uniwersytetu Warszawskiego fot. TVN24
Wiele rzek w Polsce ma ekstremalnie niski stan wód. Wisła w najniższym punkcie w Warszawie ma tylko 20 cm głębokości. Specjaliści mówią już o suszy hydrologicznej. Na południu Polski wysychają studnie.

- Na wielu rzekach w Polsce posterunki wodowskazowe pokazują najniższy stan wody. Jest to już etap suszy hydrologicznej - mówi prof. Artur Magnuszewski, hydrolog z Uniwersytetu Warszawskiego.

Dla przykładu, poziom wody w Wiśle w najniższym punkcie w Warszawie ma jedynie 20 cm. Najgorsza sytuacja jest na południu kraju. W Szczyrku wysychają studnie, a wodę dostarcza mieszkańcom straż pożarna.

fot. TVN 24

fot. TVN 24

Niżówka hydrologiczna

Susza hydrologiczna nazywana jest przez ekspertów niżówką hydrologiczną. Dochodzi do niej, gdy znacząco obniżają się poziomy wód powierzchniowych i podziemnych.

Trwa na ogół długo, nawet kilka miesięcy, ponieważ odbudowa zasobów wodnych wymaga obfitych i długotrwałych opadów deszczu lub śniegu.

Może być gorzej

Wodowskaz na Wiśle w warszawskim Porcie Praskim wskazywał w sobotę, 3 grudnia, 93 cm. Natomiast rzeka przeciętnie w tym miejscu osiąga 220 cm. Wyższy poziom widac na zdjęciu z 2009 roku:

Zabytkowy dworzec w Porcie Praskim, 2009 r
fot. TVN Warszawa
Zabytkowy dworzec w Porcie Praskim, 2009 r fot. TVN Warszawa

- Zapisy historyczne i obserwacje sięgające początków XIX w. pokazują, że stan wód może być jeszcze niższy - twierdzi hydrolog. Wyjaśnia to posługując się pomiarami przepływu rzeki.

- Aktualny przepływ Wisły wynosi 250 m sześciennych. Gdyby miało dojść do rekordowo niskiego poziomu, przepływ musiałby wynosić mniej niż 68 m sześc. Takie pomiary zanotowano w 1946 r. w warunkach silnych mrozów, kiedy zjawiska lodowe utrudniały przepływ rzeki - tłumaczy Magnuszewski.

Aktualny stan wód na Wiśle pokazuje poniższe zdjęcie:

Zabytkowy dworzec w Porcie Praskim, listopad 2011 r. 
fot. TVN24
Zabytkowy dworzec w Porcie Praskim, listopad 2011 r. fot. TVN24

Dla porównania, wiosną 2010 r. podczas największej powodzi od 1997 r., poziom Wisły na wodowskazie w Porcie Praskim wyniósł 777 cm. Wówczas zabytkowy dworzec wodny niemal cały znalazł się pod wodą:

Zabytkowy dworzec w Porcie Praskim pod wodą 2010 r. 
fot. Rajmund Robaszewski/warszawa@tvn.pl
Zabytkowy dworzec w Porcie Praskim pod wodą 2010 r. fot. Rajmund Robaszewski/warszawa@tvn.pl

Susza o tej porze roku to norma?

- Najniższe stany wody zawsze obserwowane są późną jesienią, na początku grudnia, bo taki jest przebieg bilansu wodnego w Polsce - wyjaśnia hydrolog. W listopadzie zanika zasilanie rzek z letniego okresu deszczowego i wiosenno-zimowego sezonu roztopowego. Od 1 listopada hydrolodzy zwyczajowo zaczynają rok pomiarowy.

Niżówki mogą trwać nawet 100 dni, ale po tym okresie zawsze przychodzi zmiana pogody. W tym roku w Polsce praktycznie nie padało od trzech miesięcy. Najgorsza sytuacja jest na południu Polski. W 23 stacjach pomiarowych poziom wody jest najniższy od momentu, kiedy zaczęto go monitorować, czyli od 100 lat.

CZYTAJ WIĘCEJ O SUSZY W WARSZAWIE NA TVNMETEO.PL

Susza. Tak zmieniła się Wisła

mm/ms/as

Czytaj także: