W wtorek na ulicy Krokwi w płot osiedla wbił się dostawczy fiat. - Ma ślady po kulach - relacjonował reporter tvnwarszawa.pl. Jak poinformowała policja, na miejscu broni użyli funkcjonariusze, którzy namierzyli mężczyzn mogących mieć bezpośredni związek z poważnym przestępstwem. W środę trafili do prokuratury.
- Zatrzymani są już w prokuraturze, w trakcie przesłuchania. Stawiane im są zarzuty o rozbój - powiedziała w środę, w rozmowie z tvnwarszawa.pl kom. Alicja Śledziona z Wojewódzkiej Komendy Policji w Radomiu.
Policjanci trafili do szpitala
Cała akcja toczyła się na Białołęce. - Jedna osoba z dostawczego fiata została postrzelona w rękę. Poturbowani zostali także dwaj policjanci. Na miejscu jest uszkodzony nieoznakowany radiowóz - relacjonował we wtorek Tomasz Zieliński, reporter tvnwarszawa.pl.
Funkcjonariusze trafili do szpitala. - Po przebadaniu zostali zwolnieni do domu - poinformowała w środę kom. Alicja Śledziona z Wojewódzkiej Komendy Policji w Radomiu.
Staranowali radiowóz
Sprawą zajmuje się komenda wojewódzka. - Policjanci z Wydziału Kryminalnego Mazowieckiej Komendy Wojewódzkiej mieli informacje o dwóch mężczyznach, którzy mogą mieć bezpośredni związek z poważnym przestępstwem rozboju na terenie Mazowsza. Zostali namierzeni na Białołęce - wyjaśniła kom. Śledziona.
– Kiedy mężczyźni zorientowali się, że funkcjonariusze chcą ich zatrzymać, podjęli próbę ucieczki. W pierwszej kolejności staranowali samochód policyjny - dodała.
Jak poinformowała, policjanci użyli broni. - Kierowca dostawczego samochodu został ranny w rękę. Drugi z mężczyzn próbował uciec pieszo. Został zatrzymany - dodała Śledziona.
Mapy dostarcza Targeo.pl
su/ran