Spacer po miejscach niedostępnych. Spotterzy zwiedzili Lotnisko Modlin

Spacer po lotnisku Modlin
Źródło: Dawid Krysztofiński /tvnwarszawa.pl
- Zobaczymy dziś miejsca zastrzeżone lotniska, czyli strefę gdzie na co dzień pasażerowie wejść nie mogą – mówiła rzeczniczka Lotniska Modlin zapraszając grupę spotterów do zwiedzenia sokolarni, hangaru z odśnieżarkami, czy miejsca gdzie stacjonuje służba ratownicza lotniska.

Spotterzy to przede wszystkim pasjonaci samolotów. Potrafią stać godzinami za siatką lotniska, by zrobić choćby jedno dobre zdjęcie ukochanej maszynie.

"Nie tylko samoloty"

W środę Lotnisko Modlin otworzyło przed nimi drzwi i wpuściło do miejsc, gdzie na co dzień przebywać mogą tylko pracownicy. Choć środowy poranek był mroźny, na terminalu w Modline zjawiło się kilkanaście osób. Chętnych do zwiedzanie było znacznie więcej, ale liczba miejsc ograniczona.

- To jest pasja, której człowiek oddaje część swojego życia. Potrafię wstać bardzo wcześnie, niezależnie od pogody, przyjechać po to by robić zdjęcia samolotom – mówi Paweł, który przyznaje, że Modlin nie jest wielką gratką dla spotterów, bo ruch nie jest tu duży. - Spotting to nie tylko robienie zdjęć samolotom, ale również zwiedzanie lotnisk od środka - zaznaczył.

"Spotting to pasja"

Hangar z odśnieżarkami

Zaproszeni spotterzy najpierw zobaczyli miejsce, w którym stacjonuje służba ratownicza lotniska zabezpieczająca wszystkie starty i lądowania, a także asystująca podczas tankowania.

- Nasze wozy mają w swoich zbiornikach ponad 12 tysięcy litrów wody oraz ponad 1500 litrów środka pianotwórczego. Auta te są wyposażone w działka wodne z przebijakiem tak zwanego kreta. On w razie potrzeby przebija kadłub samolotu i dzięki temu prąd wody może się dostać do wnętrza samolotu – opowiadał Andrzej Wronka jeden z dowódców kompanii ratownictwa lotniska.

Kolejnym przystankiem był hangar z odśnieżarkami. – Maszyna z przodu posiada pług o szerokości około 6 metrów, za pługiem jest oczyszczarka, dmuchawa i magnes, który zbiera metalowe części – mówił Marek Maliszewski, inspektor do spraw technicznych Lotniska Modlin.

Sokoły i jastrzębie

Lotnisko w Modlinie ma też swoich mieszkańców stałych. - Znajdują się tu ptaki drapieżne: sokoły i jastrzębie, które wykorzystujemy do odstraszania innych ptaków z terenu lotniska, żeby się nie dostawały do silników samolotów i ich nie uszkadzały – tłumaczył Paweł Dobrzański, sokolnik z lotniska Modlin.

Kolejne wycieczki po lotnisku Modlin mają odbyć się jeszcze w grudniu. Szczegóły pojawią się na stronie portu lotniczego

band/b

Czytaj także: