Sekundniki jednak legalne, ale nie pojawią się w Warszawie

Ratusz o sekundnikach
Źródło: TVN24

Były w wielu miastach Polski, w Warszawie miały być na próbę. Jeszcze pół roku temu resort zapowiadał, że zegary odliczające czas do zielonego i czerwonego światła się nie sprawdzają i być może trzeba będzie je ściągnąć. Reporter TVN24 Łukasz Wieczorek dowiedział się, że sekundniki mogą jednak zostać, a nawet powstawać na nowych skrzyżowaniach. Jednak nie w stolicy.

- W Warszawie jest wiele skrzyżowań akomodacyjnych, inteligentnych. Dobierają czas ekspozycji świateł do aktualnego ruchu. W takich miejscach zainstalowanie sekundników byłoby bardzo trudne - powiedział Bartosz Milczarczyk, rzecznik prasowy ratusza.

Według urzędu miasta, tutaj taki pomysł mógłby się nie sprawdzić. Za dużo w stolicy skrzyżowań inteligentnych.

- Mogłaby być taka sytuacja, kiedy np. na placu Wilsona, gdzie jest uprzywilejowany tramwaj, stoimy na światłach, sekundnik nam odlicza 5…4… nadjeżdża tramwaj i mamy nagle 16… 15… 14… - wyjaśniał Milczarczyk.

Rozwiązanie można by wprowadzić na skrzyżowaniach, na których nie ma inteligentnego systemu. Pytanie, czy jest to opłacalne.

– Będziemy to analizowali, natomiast jest ich na tyle mało i są one w miejscach, gdzie natężenie ruchu jest wcale nie aż tak duże, że pytanie, czy warto inwestować w coś, co wcale nie jest niezbędne - mówił Milczarczyk.

Jednocześnie zaznacza, że nie wiadomo, na jakich przepisach trzeba się opierać. Ratusz czeka na ostateczną decyzję ministerstwa.

Sekundniki jednak zostaną?

Zegary odliczające czas do zielonego i czerwonego światła działały już w kilkunastu miastach w Polsce. W marcu Ministerstwo Infrastruktury nabrało obaw, że urządzenia przeszkadzają i zastanawiało się nad wydaniem aktów prawnych, które uniemożliwią ich montowanie.

- Są badania, które mówią, że nie wpływa to pozytywnie na ruch. Wręcz przeciwnie, że wzmaga zagrożenie w ruchu. Wydamy stosowne akty prawne, które uniemożliwią instalowanie tych urządzeń, ale jesteśmy jeszcze przed - mówił wtedy wiceminister infrastruktury Jerzy Szmit.

Teraz ministerstwo zmieniło zdanie. - Podjęliśmy decyzję, że wprowadzimy możliwość umieszczania sekundników przez administratorów, więc stanie się to dopuszczalne - powiedział wiceminister Szmit.

Łukasz Wieczorek

Czytaj także: