Straż miejska znów odebrała zgłoszenie o kangurze. Tym razem zwierzę miało pojawić się w okolicach Jeziorka Czerniakowskiego. Funkcjonariusze pojechali na miejsce, ale nie znaleźli go.
- Potwierdzam, że sadybiański kangur przeżył zimę i wyszedł mi dziś na spotkanie nad jeziorkiem w okolicach ulicy Zakręt. Zabarykadował się w krzakach nad samym jeziorkiem. Wezwałam ekopatrol, przeczesują brzeg - o takim zgłoszeniu od internautki poinformował we wtorek portal Sadyba 24.
Straż miejska potwierdza: interweniowaliśmy w tym rejonie.
- Zgłoszenie o kangurze dostaliśmy około godziny 9.04 we wtorek. Świadek widział go na ulicy Jeziornej, w okolicach Jeziorka Czerniakowskiego - przekazał Krzysztof Mich z formacji. Na miejscu pojawił się ekopatrol, jednak funkcjonariusze nie znaleźli śladów kangura.
Uciekinier czy miejska legenda?
Zoo w Dziekanowie Leśnym szukało zwierzęcia, które uciekło przed świętami Bożego Narodzenia.
O wizytach kangura pod koniec zeszłego roku informowali mieszkańcy. Większość zgłoszeń dotyczyła rejonów Sadyby:
Czy kangur rzeczywiście pojawia się na osiedlach, czy to nowa miejska legenda?
– Zarówno wówczas, jak i teraz, nie widzieliśmy zwierzęcia - zaznacza Mich.
Poszukiwania kangurzycy Stefanii
jb/lulu
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl