W czwartek wieczorem Sejm przyjął część senackich poprawek do ustawy. Oprócz zmian redakcyjno-doprecyzowujących posłowie poparli poprawkę, która stanowi, że na postanowienie w przedmiocie umorzonego z mocy prawa postępowania nie powinno przysługiwać zażalenie. Przyjęto także poprawkę, zgodnie z którą prawo do odszkodowania lub zadośćuczynienia może przejść na następców prawnych uprawnionego, który zmarł. Wśród odrzuconych poprawek znalazły się zapisy, które zakładały zawężenie katalogu przesłanek uniemożliwiających reprywatyzację. Odrzucono także poprawkę umożliwiającą lokatorom bycie stroną w postępowaniu przed komisją weryfikacyjną. Mimo pozytywnej rekomendacji komisji sprawiedliwości posłowie odrzucili poprawkę, która określa podstawy do umorzenia postępowania dekretowego w części, jeżeli nie jest możliwe ustalenie stron postępowania lub ich adresów, a także poprawkę nakładającą na Skarb Państwa obowiązek odszkodowawczy za skutki wywłaszczeń.
"Wczoraj niemożliwe, dzisiaj staje się prawem"
Po głosowaniu szef komisji weryfikacyjnej, wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta za pośrednictwem Twittera wyraził nadzieję, że ustawa niedługo wejdzie w życie. Podziękował również wszystkim "zaangażowanym w sprawę".
Z kolei działacz społeczny Jan Śpiewak, który nagłośnił aferę reprywatyzacyjną, podziękował w swoim wpisie parlamentarzystom głosującym za przyjęciem ustawy. "Sejm uchwalił wczoraj ustawę, która zakończy dziką reprywatyzację w stolicy. Ustawa trafi teraz na biurko Prezydenta. Dziękuję wszystkim posłankom i posłom, którzy zagłosowali za przesłaniem ustawy prezydentowi do podpisu. Koniec z nielegalnymi eksmisjami i czyszczeniem kamienic. Wczoraj niemożliwe, dzisiaj staje się prawem" - napisał na Facebooku Śpiewak.
Założenia ustawy
Propozycja zmian w ustawach o komisji weryfikacyjnej oraz gospodarce nieruchomościami złożona została w czerwcu przez klub PiS. Jej głównym założeniem było usprawnienie procedury przyznawania odszkodowań dla lokatorów. Zgodnie ze zmianą sprzeciw od decyzji komisji przyznających odszkodowanie lub zadośćuczynienie przysługiwać będzie jedynie lokatorom, ale już nie miastu. Wszystkie decyzje zaskarżone dotychczas wyłącznie przez miasto mają być uznane za ostateczne i prawomocne. Środki, z których wypłacone będą odszkodowania oraz zadośćuczynienia, w terminie 14 dni od wejścia w życia ustawy przekazane mają zostać przez Warszawę na rachunek Funduszu Reprywatyzacji. W terminie 30 dni od wejścia w życie ustawy wypłacać ma je minister finansów.
Ustawa rozszerzyła też katalog przesłanek, które uniemożliwiają reprywatyzację, poszerzając go m.in. o przypadek zajmowania lokalu przez lokatora, a także np. przeznaczenie nieruchomości na cele nauki, oświaty i kultury, położenie gruntu w ramach publicznego kompleksu wypoczynkowego lub niemożność pogodzenia z prawidłowym ukształtowaniem stosunków sąsiedzkich.
Ponadto osoba składająca wniosek reprywatyzacyjny oraz jej ewentualni następcy prawni nie mogą być reprezentowani przez kuratora spadku lub kuratora dla osoby nieznanej z miejsca pobytu.
Do tej pory jedyną ustawą regulującą kwestię reprywatyzacji była tzw. mała ustawa reprywatyzacyjna z 17 września 2016 r. Zgodnie z jej zapisami można odmówić zwrotu m.in. wtedy, gdy nieruchomość wykorzystywana jest na cele publiczne, wartość nowo wybudowanego na gruncie budynku znacznie przekracza wartość nieruchomości lub gdy budynek był zniszczony po wojnie więcej niż w 66 procentach.
Autorka/Autor: dg/r
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24