Ratusz zgłosi wyburzenie do prokuratury

Mówi Piotr Brabander, stołeczny konserwator zabytków
Źródło: Lech Marcinczak / tvnwarszawa.pl
Miejscy urzędnicy zapowiadają, że nie odpuszczą firmie, która bez pozwolenia wyburzyła stuletni budynek na Powiślu. Jak dowiedział się portal tvnwarszawa.pl, ratusz złoży w tej sprawie wniosek do prokuratury.

Przypomnijmy: w długi weekend w pył obróciła się willa, która znajdowała się przy ul. Zajęczej 4. Firma, do której należała nieruchomość nie miała pozwolenia nadzoru budowlanego na rozbiórkę.

We wtorek wniosek

Budynek znajdował się w ewidencji zabytków. Władze miasta zapewniają, że sprawy nie odpuszczą.

- We wtorek złożymy wniosek do prokuratury na podstawie artykułu 108 ustawy o ochronie zabytków, który mówi, że kto niszczy lub uszkadza zabytek, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5 - mówi tvnwarszawa.pl Bartosz Milczarczyk, rzecznik ratusza.

Stołeczny konserwator zabytków podkreśla, że nie uzgadniał pozwolenia na rozbiórkę. - Wręcz przeciwnie. Już w roku 2009 wydane zostały zalecenia, które wskazywały na konieczność przeprowadzenia remontu generalnego poprzedzonego szeregiem prac zabezpieczających. Głównie mających na celu zabezpieczenie dachu - podkreśla Piotr Brabander, stołeczny konserwator zabytków.

Swój wniosek złoży również Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego. Jeszcze w poniedziałek odbyły się oględziny na miejscu.

Sprzedana za 5,22 mln zł

Nieruchomość u zbiegu Elektrycznej i Zajęczej miasto sprzedało w ubiegłym roku za 5,22 mln zł firmie Prudential Sp. z o. o. - Nasz wydział architektury nie wydawał żadnych zezwoleń na rozbiórkę. Stan faktyczny nieruchomości przy Zajęczej 4 był szczegółowo opisany w katalogu sprzedaży. Nabywca wiedział, co kupuje i było to wliczone w cenę – mówi tvnwarszawa.pl Wojciech Bartelski, burmistrz Śródmieścia.

I przypomina, że cena wywoławcza wynosiła 3 mln zł, a została sprzedana za 5,22 mln zł. – Gdyby ten budynek nie był w ewidencji zabytków, czyli nie byłby chroniony przez konserwatora i można byłoby go wyburzyć, to cena wywoławcza byłaby 2-3 razy większa. Osobiście żałuję, że w polskim prawie nie ma kar finansowych za samowole budowlane, które uczyniłyby je nieopłacalnymi – dodaje burmistrz.

Inny Prudential

Spółka Prudential - poza nazwą - nie ma nic wspólnego z polskim oddziałem międzynarodowego ubezpieczyciela. - Nie mamy związku ani z tą firmą, ani z tym budynkiem. Nie posiadamy w Polsce żadnych nieruchomości - mówi Marta Małachowska z biura prasowego Prudential Polska.

Na stronie internetowej miasta czytamy, że budynek przy Zajęczej 4 wybudowany został ok. 1904 r., uszkodzono go w czasie II wojny światowej, a odbudowano w 1945 roku. Willa była podpiwniczona, miała wysokie poddasze o konstrukcji murowanej z drewnianą konstrukcją dachu. - Był to budynek, w którym zamieszkiwała kadra pracowników elektrowni. Powstał w 1904 roku, więc w przyszłym roku obchodziłby 110. Urodziny. Niestety w 2013 został zburzony - nie kryje żalu stołeczny konserwator zabytków.

Należała do kompleksu pobliskiej elektrowni, ale nie została sprzedana razem z nią i ma innego właściciela, niż budynki przemysłowe. Wystawiona na sprzedaż została ponad rok temu.

WILLA PRZED I PO WYBURZENIU:

Tak budynek wyglądał przed rozbiórką

Została sterta cegieł

ran/roody

Czytaj także: