Rzeczniczka prasowa Komendy Powiatowej Policji w Pruszkowie Karolina Kańka przekazała, że do zdarzeń doszło w lutym i kwietniu na parkingu przed przedszkolem na Poniatowskiego w Raszynie.
- 36-latek wykorzystywał otwarte samochody osób, które odprowadzały lub odbierały dzieci z przedszkola. Jego łupem padały torebki z zawartością dokumentów i pieniędzy, ale także laptop i telefony komórkowe - poinformowała Kańka.
Policjanci ustalili, że kradzieży dokonuje ta sama osoba. Wytypowali 36-latka. - Kilka dni temu policjanci otrzymali informację, że przebywa on w okolicy przedszkola. Szybkie działanie policjantów doprowadziło do zatrzymania 36-letniego obywatela Gruzji - przekazała Karolina Kańka.
Dodała, że w trakcie przeszukania policjanci znaleźli przy zatrzymanym rękawiczki, krótkofalówkę, scyzoryk i pilniczek oraz dokumenty poświadczające stały pobyt na różne nazwiska.
Po przesłuchaniu mężczyzna usłyszał trzy zarzuty kradzieży oraz dwa zarzuty posiadania dokumentów, którymi nie miał prawa rozporządzać. 36-latkowi grozi do pięciu lat więzienia.
Przeczytaj również: Podawał się za aktualnego właściciela dwóch aut. Oba kilka dni wcześniej skradziono w Warszawie:
Autorka/Autor: dg/b
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP w Pruszkowie