Był po pracy. Interweniował, bo zobaczył bijące się osoby. Sąd nakazał aresztowanie czterech mężczyzn podejrzanych o zaatakowanie policjanta.
Zatrzymani zostali tymczasowo aresztowani na trzy miesiące. Grozi im do 10 lat więzienia. Mężczyźni usłyszeli zarzuty za zaatakowanie funkcjonariusza, który interweniował w czasie wolnym od pracy. Policjant zobaczył grupę bijących się osób, użył broni.
Sytuacja miała miejsce w ubiegły piątek u zbiegu ulicy Białobrzeskiej i Kopińskiej. Jak podawała policja, w trakcie interwencji policjanta napastnicy zachowywali się agresywnie. "Jeden z mężczyzn był z psem, którym zaczął szczuć policjanta" - informowała w komunikacie policja.
- Funkcjonariusz użył siły fizycznej, następnie gazu. Ostatecznie, z uwagi na istniejące zagrożenie zdrowia, a nawet życia, policjant użył broni - wyjaśniał Sylwester Marczak, rzecznik Komendy Stołecznej Policji.
Czynna napaść na funkcjonariusza
W wyniku interwencji funkcjonariusza jeden z napastników został ranny w nogę i trafił do szpitala. Policjantom udało się zatrzymać także pozostałych trzech mężczyzn, którzy brali udział w zdarzeniu. Wszyscy zatrzymani byli nietrzeźwi. Jak poinformowała policja, mężczyźni byli wielokrotnie notowani, między innymi za kradzieże, przestępstwa narkotykowe i znieważenie policjanta.
Policja przesłuchała 27-letniego Artura B., 38-letniego Sebastiana B., 39-letniego Marka F. i 39-letniego Norberta U. "Wszyscy usłyszeli zarzuty czynnej napaści na funkcjonariusza w celu zmuszenia go przemocą do odstąpienia od prawnej czynności służbowej" - czytamy w komunikacie.
Podczas zarzucanym mężczyznom czynów mieli oni spowodować uszkodzenie ciała funkcjonariusza. Czwórka podejrzanych spędzi trzy miesiące w areszcie, a za popełnione czyny grozi im do 10 at więzienia.
mp/ec