- Około pierwszej w nocy ktoś wjechał samochodem na teren budowy metra przy pl. Wileńskim - poinformował Bartosz Andrejuk, dziennikarz tvnwarszawa.pl.
Stracił panowanie nad autem
Policja zgłoszenie otrzymała o godz. 00:45. Okazuje się, że mężczyzna, który wjechał na teren budowy, samochód "pożyczył".
- Kierowca mazdy jechał al. Solidarności. Spotkał znajomych, więc zatrzymał auto nie wyłączając silnika, nie zamknął też drzwi - relacjonuje Piotr Świstak z biura prasowego stołecznej komendy. - Wtedy do samochodu wsiadł 33-letni mężczyzna i odjechał. Na placu Wileńskim stracił panowanie nad samochodem i uderzył w ogrodzenie budowy II linii metra - dodaje.
I zaznacza, że mężczyzna był pod wpływem środków odurzających. Został zatrzymany. Noc spędził w areszcie, a w czwartek ma zostać przesłuchany.
Jak mówi Świstak, 33-latek może usłyszeć zarzut zaboru, jazdy pojazdem bez uprawnień i prowadzenia pod wpływem środków odurzających.
Na miejscu była też straż pożarna. - Nasze działania polegały między innymi na zabezpieczeniu płynów, które wypłynęły z samochodu oraz ściągnięciu auta z torowiska - informuje w czwartek rano Tomasz Stankowski ze straży pożarnej.
Pod wpływem alkoholu była natomiast Izabella C., która w grudniu ubiegłego roku straciła panowanie nad pojazdem i wjechała w podziemia na rondzie Dmowskiego:
Mercedes wpada do przejścia podziemnego
su/ran
Źródło zdjęcia głównego: Bartosz Andrejuk / tvnwarszawa.pl