Pożar budki na placu Defilad. Jest areszt dla Fadiego M.

Trzymiesięczny areszt dla podejrzanego
Źródło: TVN24
Sąd zdecydował o areszcie dla 29-letniego Fadiego M., który został zatrzymany w związku z pożarem budki na placu Defilad. Zdarzenie miało miejsce we wtorek w trakcie akcji usuwania atrapy samolotu.

W czwartek sąd rozpatrywał wniosek prokuratura w sprawie tymczasowego aresztowania Palestyńczyka.

– Wniosek został uwzględniony – powiedział TVN24 Łukasz Łapczyński, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.Fadi M. trafi do celi na trzy miesiące.

Usuwanie samolotu

Do pożaru doszło we wtorek. W momencie, gdy usuwano samolot - samowolę budowlaną na rogu Świętokrzyskiej i Marszałkowskiej. Jeszcze we wtorek policja zatrzymała właściciela pawilonu. - Został zatrzymany do wyjaśnienia jego ewentualnego związku z pożarem - mówił wówczas Robert Koniuszy z komendy w Śródmieściu.

Palestyńczyk już w chwili zatrzymania miał powiedzieć policjantom, że podpalił obiekt, bo - tu cytat - "jest jego właścicielem i może z nim robić, co chce".

Podczas przeszukania u mężczyzny znaleziono zapalniczkę. Zaś w trakcie przeprowadzonej akcji gaśniczej w baraku natrafiono na butle z gazem. Przeprowadzono ewakuację osób znajdujących się w pobliżu, zabezpieczono teren, pożar ugaszono, a butle zabezpieczono.

Fadi M. przyznał się do przedstawionego zarzutu.

CZYTAJ WIĘCEJ O SPRAWIE

ran/pm

Czytaj także: