Policzyli auta wjeżdżające do Skaryszaka. "Park to nie parking"

[object Object]
Parkowanie w parku Skaryszewskimmat.prasowe
wideo 2/3

Park Skaryszewski to nie parking - przekonują aktywiści z Pragi Południe. Mają dość rozjeżdżania zielonego terenu przez samochody. W sobotę postanowili je zliczyć. W ciągu czterech godzin natknęli się na ponad 200.

Dzień nie był przypadkowy, bo w sobotę zorganizowano na terenie parku targ śniadaniowy. Mieszkańcy postanowili wykorzystać tę okazję. Ustawili się przy dwóch wejściach - od strony al. Zielenieckiej i ul. Międzynarodowej, gdzie liczyli pojazdy wjeżdżające do środka.

Oprócz tego spacerowali po parku zostawiając za wycieraczkami "mandaty" będące zaproszeniem dla kierowców, by zgłosili się do straży miejskiej.

Bez trudu - jak przekonują - znaleźli kilkadziesiąt przypadków, którymi powinny zająć się stosowne służby. "Straż Miejska jednak nie chce tego robić. Przez cały 2016 i początek 2017 roku wręczyła w parku zaledwie… 58 mandatów" - czytamy w informacji prasowej aktywistów.

Wspólna inicjatywa

Problem rozjeżdżania popularnego Skaryszaka nie jest nowy. - Zwracamy na niego uwagę już od grudnia ubiegłego roku, kiedy zorganizowaliśmy się jako dziesięć organizacji i wspólnie napisaliśmy wniosek, aby w parku organizowano mniej uciążliwych imprez - mówi nam Tadeusz Rudzki ze stowarzyszenia "Wiatrak". Jak dodaje, konkretnych działań ze strony władz i służb jednak nie widać. Czego dowodem jest sobotnia inicjatywa.

Mieszkańcy przypominają, że Skaryszak to nie byle jaki park. Ma ponad sto lat i znajduje się w rejestrze zabytków. Mimo to, wielu traktuje go jako parking.

"Blisko parku przebiegają linie tramwajowe, a w zasięgu krótkiego spaceru znajduje się stacja metra i przystanek kolejowy - dziwi zatem fakt, że tak wiele osób decyduje się na przyjazd do Parku własnym samochodem" - zaznaczają aktywiści.

Rudzki podkreśla też, że na terenie parku obowiązuje zakaz wjazdu i parkowania. Przyznaje jednak, że oznaczenia wymagają poprawy. - Zakaz od strony al. Zielenieckiej jest ewidentny. Nie dotyczy tylko dojeżdżających do restauracji. Natomiast od strony ul. Międzynarodowej to oznakowanie nie jest już tak wyraźne, ale od zarządcy parku wiemy, że on istnieje - stwierdza nasz rozmówca.

Zauważa jednak, że oprócz samych zakazów, park ma też regulamin, a ten wyraźnie zabrania poruszania się po nim pojazdami mechanicznymi.

Nowa organizacja ruchu

Problem niszczenia Skaryszaka przez samochody zainteresował też lokalnych radnych. Interpelację w tej sprawie pisał między innymi Karol Kowalczyk, radny PO. Przekonuje w niej, że parkowanie na terenie parku jest zupełnie niekontrolowane. Auta rozjeżdżają trawniki i "zamieniają je w błotnistą breję". Od władz dzielnicy domaga się natomiast pilnej interwencji w tej sprawie.

W odpowiedzi Tomasza Kucharskiego, burmistrza Pragi Południe czytamy, że problem był omawiany przez Komisję Zagospodarowania Przestrzennego i Ochrony Środowiska. Podjęła ona decyzję "o wprowadzeniu zakazu parkowania wzdłuż głównej alei wjazdowej na terenie parku".

"Stąd też zleciłem opracowanie projektu organizacji ruchu, który po zatwierdzeniu zostanie wdrożony" - pisze burmistrz.

Wiceprezydent obiecuje mediacje

W sprawie imprez i parkowania w parku głos zabrał też wiceprezydent Michał Olszewski, który w stołecznym ratuszu odpowiada właśnie za zieleń. W piśmie skierowanym do Tadeusza Rudzkiego zgadza się z tym, że park ma niebywałe walory, które są i powinny być należycie chronione.

Przyznaje, że w ratuszu rozważane jest wprowadzenie ograniczeń co do wydawanych pozwoleń na organizowane tam imprezy. "Ponadto zwróciłem się do Straży Miejskiej o zwiększenie ilości patroli na terenie parku" - informuje Olszewski.

Zapowiada również, że niebawem przy wjazdach do parku zostaną ustawione wyraźne zakazy wjazdu, a oprócz tego znak informujący o pobliskim parkingu "Parkuj i Jedź".

"Jednocześnie informuje, że z dniem 1 lipca 2017 roku zadania związane z utrzymaniem parku przejmie Zarząd Zieleni, który zamierza przygotować warsztat mediacyjny z udziałem mediatorów i kluczowych interesariuszy parku" - podsumowuje wiceprezydent.

Tadeusz Rudzki z jednej strony przyznaje, że wszystkie deklaracje płynące ze strony urzędu miasta i dzielnicy cieszą i są zbieżne z oczekiwaniami mieszkańców. - Jednak co z deklaracji, skoro praktyka wciąż się nie zmienia i w rzeczywistości nie widać żadnych realnych działań - stwierdza ze smutkiem.

Straż miejska dementuje

O komentarz do niekontrolowanego parkowania zwróciliśmy się do straży miejskiej. - Nie jest prawdą, że straż miejska nie interesuje się rejonem Parku Skaryszewskiego - odpowiada stanowczo Monika Niżniak, jej rzecznik prasowa.

- Po drugie, w okresie wakacyjnym ten rejon jest zawsze pod naszym szczególnym nadzorem. Podobnie jak wtedy, kiedy otrzymujemy informacje, że na terenie parku odbywają się jakiekolwiek imprezy - dodaje.

Jeśli chodzi o akcję aktywistów, Niżniak informuje, że żadne zgłoszenie co do nielegalnego parkowania na terenie parku w sobotę nie wpłynęło do straży miejskiej. - Jeśli mieszkańcy do nas zgłaszają takie incydenty, zawsze reagujemy - zapewnia.

Rzeczniczka dementuje też informacje, jakoby w 2016 i na początku 2017 straż miejska wystawiła tylko 58 mandatów. - To nie jest prawda. Wydanych zostało niemal 150 dyspozycji usunięcia pojazdów na koszt właściciela. W 18 przypadkach wszczynane były procedury pod nieobecność kierującego, a w 11 sprawy skierowano do sądu – wylicza.

kw/mś

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl