Akcja rozegrała się wieczorem u zbiegu ulicy Białobrzeskiej i Kopińskiej.
- Z moich informacji wynika, że co najmniej jeden mężczyzna został postrzelony przez policjanta. Na miejscu jest kilka radiowozów i karetki pogotowia - relacjonował po godz. 22 Tomasz Zieliński, reporter tvnwarszawa.pl
Policja potwierdziła, że do zderzania doszło chwilę po 22 i podaje wstępne informacje o przebiegu zdarzeń.
- Policjant poza godzinami służby zobaczył grupę bijących się mężczyzn. Interweniował. Część z tych mężczyzn uciekła, ale dwóch zaatakowało policjanta. Ten użył broni, oddał strzały. Jeden z mężczyzn został ranny. Drugiego zatrzymano - powiedziała nam po godzinie 23 Magdalena Bieniak z sekcji prasowej Komendy Stołecznej Policji.
I dodała, że o zajściu poinformowana została prokuratura, a także wydział kontroli wewnętrznej KSP.
Siła fizyczna, gaz, w końcu broń
W sobotę rano policja poinformowała, jak dokładnie przebiegała sytuacja, do której doszło w piątek wieczorem i przekazała, że trzy osoby trafiły do policyjnego aresztu.
Incydent z z udziałem funkcjonariusza miał miejsce na skrzyżowaniu Kopińskiej i Białobrzeskiej. "Policjant w czasie wolnym od służby, przejeżdżał w tym miejscu i zauważył grupę bijących się osób. Postanowił interweniować, przedstawił się, jednak osoby te nadal zachowywały się agresywnie" - czytamy w komunikacie Komendy Stołecznej Policji.
Ponadto jak podała policja napastnicy zaatakowali funkcjonariusza. "Jeden z mężczyzn był z psem, którym zaczął szczuć policjanta" - informuje w komunikacie policja.
- Funkcjonariusz użył siły fizycznej, następnie gazu. Ostatecznie, z uwagi na istniejące zagrożenie zdrowia, a nawet życia, policjant użył broni - wyjaśnił Sylwester Marczak, rzecznik Komendy Stołecznej Policji. - Każdy przypadek użycia broni palnej zawsze jest badany pod kątem zasadności, w tym przypadku mówimy o zagrożeniu życia i zdrowia policjanta - podkreślił.
Rzecznik przekazał nam także, że funkcjonariusz nie ucierpiał w zdarzeniu.
Nietrzeźwi, notowani
Jeden z napastników został ranny w nogę. Mężczyzna trafił do szpitala. Policja zatrzymała trzech pozostałych napastników, którzy uczestniczyli w zdarzeniu.
Jak przekazała policja, wszyscy mężczyźni byli nietrzeźwi. Okazało się także, że byli oni wielokrotnie notowani, między innymi za kradzieże, przestępstwa narkotykowe i znieważenie policjanta.
Policja przesłucha zatrzymanych dopiero, gdy mężczyźni wytrzeźwieją. - Cześć z osób zatrzymanych miała ponad trzy promile alkoholu w organizmie. Dzisiaj przesłuchiwany będzie też policjant - powiedział Marczak. - Mężczyzna, który trafił do szpitala jest pod stałym nadzorem policjantów, dalsze czynności w jego przypadku uzależnione są od jego stanu zdrowia oraz decyzji prokuratora - zaznaczył.
b/ran/mp/gp
Akcja policji na Ochocie