Policjanci rozbili "dziuplę". Zarzut paserstwa dla 33-latka

Zlikwidowana dziupla
Zlikwidowana dziupla
Źródło: Policja z Mokotowa
Rozłożoną toyotę oraz karoserie i części innych aut znaleźli policjanci w miejscowości pod Warszawą. Zatrzymali też 33-letniego mężczyznę, któremu zarzucono paserstwo.

- W jednej z miejscowości powiatu wołomińskiego mokotowscy kryminalni zorganizowali zasadzkę podejrzewając, że tam właśnie trafiają samochody skradzione na terenie Warszawy - poinformował Robert Szumiata z mokotowskiej komendy.

"Nie wiedzieli o kradzieży"

Funkcjonariusze ustalili, że do dziupli przewożone były głównie pojazdy japońskich marek, a następnie demontowane na części w pobliskim garażu. Po wejściu na posesję znaleźli częściowo zdemontowaną toyotę yaris o wartości 51 tysięcy złotych.

Jak ustalili, samochód został skradziony dzień wcześniej z ulicy Międzyborskiej. Właściciele nie wiedzieli, że ich auto zniknęło. Jak zaznacza Szumiata, dowiedzieli się o tym dopiero od policjantów, którzy do nich zadzwonili.

Zarzut paserstwa

Za garażem i w pomieszczeniu gospodarczym kryminalni znaleźli trzy karoserie samochodów z wyciętymi polami vin oraz różne części samochodowe owinięte folią. Całość była gotowa do wysyłki.

Policja podaje, że posesja należy do konkubiny 33-letniego Pawła P. - Mężczyzna usłyszał już zarzut paserstwa za co kodeks karny przewiduje do pięciu lat pozbawienia wolności – podaje Szumiata.

ZOBACZ TEŻ MATERIAŁ O ROZBICIU GRUPY PRZESTĘPCZEJ:

Policja rozbiła grupę przestępczą

Źródło: ksp
Policja zatrzymała 15 osób
Policja zatrzymała 15 osób
Teraz oglądasz
Policja rozbiła grupę przestępczą
Policja rozbiła grupę przestępczą
Teraz oglądasz
Zabezpieczono kilka samochodów
Zabezpieczono kilka samochodów
Teraz oglądasz

Policja rozbiła grupę przestępczą

ran/b

Czytaj także: