Pogoń obudziła się za późno. Skromna Legia nie daje uciec Piastowi

Legia znów nie zachwyciła, ale jeden gol wystarczył jej, aby ograć w niedzielę na swoim stadionie Pogoń Szczecin. Trzy punkty zapewnił wicemistrzom Polski Tomasz Jodłowiec.

Mimo przeciętnej gry swojego zespołu, kibice z Warszawy nie mają prawa narzekać. W tym sezonie zawodnicy przy Łazienkowskiej ich nie rozpieszczają. Było to dopiero trzecie zwycięstwo legionistów w ósmym meczu rozegranym przed swoją publicznością. Dzięki temu wicemistrzowie Polski nie stracili dystansu do prowadzącego w tabeli Piasta Gliwice.

W poprzednich miesiącach ze stolicy pełną pulę wywiozły Korona Kielce oraz Lech Poznań. Legii nie przestraszyli się też beniaminkowie - Termalica Nieciecza i Zagłębie Lubin - a także Wisła Kraków, które ugrały punkt.

Przestraszona Pogoń

Pogoń w pierwszej połowie zaprezentowała się tak, jakby tamtych spotkań nie widziała. Zaczęła ze zbyt dużym respektem, dała się zepchnąć do defensywy. To drogo ją kosztowało.

Jodłowiec zdobył bramkę po podaniu z rzutu rożnego. Trafił z bliskiej odległości. W pole karne Pogoni wbiegł jak po swoje, nikt go nie powstrzymał, ani podczas szarży, ani przy oddawaniu strzału. Goście mogli mieć pretensje tylko do siebie. Kogo jak kogo, ale rosłego Jodłowca w "szesnastce" przeoczyć jest bardzo trudno.O dziwo po golu obraz gry od razu się nie zmienił. Pogoń bała się ryzyka, nie stać jej było na skonstruowanie żadnej składnej akcji.

Coś drgnęło dopiero po zmianie stron. Z każdą kolejną minutą drugiej połowy szczecinianie poczynali sobie coraz śmielej. Efektem były sytuacje bramkowe. Dwie, naprawdę świetne, zmarnował Władimir Dwaliszwili. Legia wciąż miała ogromną przewagę w posiadaniu piłki, ale tak groźna jak Pogoń nie była. Mimo to, skromne prowadzenie udało się jej dowieźć do końcowego gwizdka.

Po nim wicemistrzowie Polski cieszyli się nie tylko z trzech punktów. Zakończyli też dość wstydliwą jak na nich serię. W niedzielę po raz pierwszy od szesnastu meczów udało im się zakończyć spotkanie z czystym kontem.

goszu

Czytaj także: