Ta wycieczka szkolna rozpoczęła się falstartem. Powodem był autokar, który nie przeszedł kontroli. Policjanci z Piaseczna wykryli, że miał usterki w układzie hamulcowym. Pojazd nie wyjechał w drogę, konsekwencje poniósł kierowca.
Maj jest miesiącem, w którym z dnia na dzień wzrasta liczba kontroli autobusów przed wyjazdami na wycieczki. Funkcjonariusze sprawdzają zarówno stan techniczny pojazdów, jak również uprawnienia kierującego, jego czas pracy oraz stan trzeźwości.
Na koniec kontroli kierujący otrzymuje protokół potwierdzający jej przeprowadzenie. Zdecydowana większość takich sprawdzeń przebiega bez uwag, jednak bywają wyjątki. Tak właśnie stało się w przypadku wycieczki, która miała wyruszyć na Pomorze.
Autobus w trasę nie wyruszył
- Okazało się, że nie wszystko w pojeździe działa, jak należy i występują poważne usterki układu hamulcowego, co stanowiło ogromne zagrożenie - poinformowała w komunikacie st. asp. Magdalena Gąsowska z Komendy Powiatowej Policji w Piasecznie.
W związku zastrzeżeniami autobus nie został dopuszczony do ruchu. Konsekwencje poniósł też kierujący. Utracił on dowód rejestracyjny, a także otrzymał zakaz dalszej jazdy.
Dzieci na wycieczkę pojechały innym autobusem, ten niesprawny musiał poczekać na lawetę na parkingu przy Komendzie Powiatowej Policji w Piasecznie.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP Piaseczno