Okradzeni strażacy z Kośmina dostali nowy sprzęt, ufundowany ze środków samorządu województwa mazowieckiego. Pod koniec czerwca ktoś włamał się do jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej i pozbawił strażaków wyposażenia o wartości 70 tysięcy złotych.
Do kradzieży doszło w nocy z 29 na 30 czerwca. Złodzieje zrabowali między innymi piły spalinowe, motopompy i węże strażackie. Jak podkreślali po wydarzeniu druhowie z Kośmina, sprzęt kompletowali aż 10 lat. Teraz muszą to robić od początku.
Z pomocą przyszedł samorząd Mazowsza zadecydował o przekazaniu jednostce niezbędnego sprzętu pożarniczego o wartości 20 tysięcy złotych. Wśród rzeczy otrzymanych przez strażaków znalazły się między innymi motopompa, pilarka, agregat prądotwórczy, a także sześć kompletów mundurów bojowych - kurtek, spodni, rękawic, butów oraz hełmów strażackich.
Kradzież wyłączyła jednostkę z działania
Prezes OSP w Kośminie Mariusz Włodarczyk zauważył na konferencji prasowej, że "po kradzieży pozbawiona sprzętu jednostka w Kośminie została wyłączona ze wszelkich działań ratowniczo-gaśniczych". Podkreślił jednocześnie, że "w pierwszej kolejności uzupełnione zostały węże, co pozwoliło przywrócić strażaków do działań gaśniczych". Natomiast nie mogą brać udziału we wszystkich innych akcjach np. w ratowaniu ludzi, którzy ucierpieli w wypadkach drogowych.
- Sprzęt, który dostaliśmy od marszałka, pozwoli nam wrócić do kolejnych działań - podkreślił Włodarczyk. Dodał, że "to nie wszystko, co straciliśmy, ale jesteśmy już na dobrej drodze".
Marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik zwrócił uwagę, że kradzież sprawiła, że "strażacy są bezsilni, nie mogą wyjechać do żadnej akcji ani do żadnego działania, przekazany sprzęt umożliwi im powrót do możliwości bojowych". Jak jednocześnie podkreślił, "to nie wypełni wszystkich ich strat, ale pozwoli trochę odbudować zasoby jednostki".
Struzik apeluje do złodziei
Struzik zaapelował też do złodziei, aby "oddali zrabowany sprzęt, bo na pewno nie będzie im służył" oraz do osób, które mogłyby być zainteresowane kupnem takiego sprzętu od złodziei, by "nie kupowały, bo to prędzej czy później wyjdzie na jaw". - Kradzione nie tuczy, zwłaszcza jak się kradnie sprzęt służący ratowaniu ludzi - zaznaczył.
Samorząd Mazowsza, jak informuje Urząd Marszałkowski Województwa Mazowieckiego, w latach 2006-2017 wsparł mazowieckie jednostki OSP na kwotę blisko 70 milionów złotych. Wsparcie pozwoliło zakupić 500 wozów strażackich, 692 pomp pożarniczych, 20 łodzi, 150 zestawów ratownictwa technicznego lub medycznego oraz 38 systemów powiadamiania.
PAP/kk/b
Źródło zdjęcia głównego: Urząd Marszałkowski Województwa Mazowieckiego