W jednym z bloków na Saskiej Kępie mieszkańcy znaleźli leżącego, zakrwawionego mężczyznę. Na miejsce wezwali karetkę pogotowia. Funkcjonariusze ustalili, że ofiara została zrzucona ze schodów. Lekarz stwierdził zgon.
Policjanci otrzymali informację od jednego z mieszkańców bloku na Saskiej Kępie, że na klatce schodowej leży nieprzytomny, zakrwawiony mężczyzna. Na miejsce została wezwana karetka pogotowia. Pomimo podjętej przez lekarzy reanimacji, mężczyzna zmarł.
Funkcjonariusze w kilkadziesiąt minut od momentu zgłoszenia namierzyli podejrzewanego o zrzucenie mężczyzny ze schodów. Śledczy ustalili, że 55-letni Jarosław W. zepchnął 37-latka z piętra. Podejrzany został zatrzymany w mieszkaniu ojca kilka bloków dalej. Obaj mężczyźni znali się.
Kłócili się o kobietę i pieniądze
Jak się okazało mężczyźni spotkali się pod drzwiami wspólnej znajomej, która nie wpuściła ich do mieszkania. Na klatce schodowej panowie pokłócili się najprawdopodobniej o kobietę oraz pieniądze.
Komenda stołeczna poinformowała, że zatrzymany usłyszał zarzut spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, którego skutkiem była śmierć. Podejrzany został tymczasowo aresztowany.
ło